Polskie banki nie rozwijają własnej sieci bankomatów - pisze "Rzeczpospolita". Wolą współpracę z innymi operatorami. Banki współpracują w ramach umowy na zasadzie wzajemności. Dzięki takiemu porozumieniu z bezprowizyjnych wypłat gotówki w bankomatach partnerów korzystają klienci BGŻ, Kredyt Banku i grupy banków spółdzielczych. Możliwe są też umowy jednostronne, gdy bank wykupuje dla swoich klientów możliwość darmowego korzystania z maszyn innej sieci (zwykle Euronetu lub BZ WBK).
W związku z tym coraz większe znaczenie na rynku mają niezależne sieci bankomatów. Jak podaje "Rzeczpospolita", liczba bankomatów Euronetu wzrosła w ciągu minionych 12 miesięcy z 608 do 854. Mniejsza sieć Cash4You ma ich obecnie około 200, jednak planuje wzrost o przynajmniej 50 sztuk rocznie. Pojawiły się także dwie nowe sieci. Od grudnia 2006 r. pracują pierwsze bankomaty eCardu oraz Cashnet24.
Własną sieć rozwijają nieliczne banki - pisze "Rzeczpospolita". Np. PKO BP dysponuje dziś ponad 2000 urządzeń do wypłaty gotówki. W ciągu ostatniego roku ich liczba zwiększyła się o 162. W 2007 bank planuje instalację następnych 250, a także wymianę 400 najdłużej działających maszyn i modernizację kolejnych 1300.
Własną sieć rozwijają też banki spółdzielcze. Bank Polskiej Spółdzielczości ma już 815 maszyn.
BZ WBK planuje w 2007 roku uruchomić 120 nowych bankomatów. Pozostałe banki będą instalować bankomaty głównie w nowopowstających placówkach.
Pod względem liczby bankomatów na milion mieszkańców Polska jest na szarym końcu wśród krajów UE.