Oprawca zmusił żonę do samobójstwa

Lista oskarżeń prokuratorów wobec 62-letniego mieszkańca Żar jest bardzo długa. Mężczyzna przez kilka lat znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną. Najczęściej awanturował się, kiedy był pijany. Zaczynał od niewybrednych wyzwisk i pogróżek, potem przechodził do rękoczynów. Bił, kopał, szarpał za włosy.

Kiedy był zbyt pijany, by szamotać się z żoną, rzucał w nią wszystkim, co mu wpadło do ręki. Choć kobieta niejednokrotnie został ciężko pobita, a także regularnie była gwałcona, nigdy nie odważyła się zgłosić skargi policji. Bała się zemsty męża, który straszył ją, że jeśli to zrobi, on nie zawaha się jej zabić. Mężczyzna stosował wobec żony także inną karę: kiedy był na nią zły, zamykał ją w piwnicy. Potrafił więzić ją tam nawet przez kilka dni bez jedzenia i wody.

Latem ub. roku, po kolejnej awanturze kobieta nie wytrzymała poniżania. Postanowiła popełnić samobójstwo. Na szczęście została odratowana. Trafiła na oddział psychiatryczny żarskiego szpitala. Dopiero tam wyznała lekarzom prawdę. Ci zawiadomili policję.

- Z przeprowadzonego wywiadu wynika, że powodem targnięcia się kobiety na własne życie było wieloletnie znęcanie się psychicznie i fizyczne jej męża - komentuje Kazimierz Rubaszewski, rzecznik zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej. Kilka dni temu prokuratorzy wysłali do sądu akt oskarżenia przeciwko 62-latkowi. Grozi mu 5 lat więzienia.

Według statystyk (podawanych m.in. przez Niebieską Linię - Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy) 95 proc. przypadków bicia partnerki ma związek z alkoholem. Aż 40 proc. partnerów znęcających się nad rodziną to osoby trwale uzależnione od alkoholu. - Prawdopodobieństwo wystąpienia aktów przemocy w rodzinach alkoholowych jest ponad dwukrotnie większe niż w pozostałych. Do tego często powtarzane są wzorce zaczerpnięte w dzieciństwie. Córki brutalnych, nadużywających alkoholu ojców, decydowały się na małżeństwo z mężczyznami prezentującymi te same skłonności - pisze na stronie Niebieskiej Linii Sylwia Kluczyńska, doktor psychologii, specjalista ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie.

Sprawę przemocy najlepiej zgłosić policji - podpowiadają specjaliści. Ofiary mogą wówczas liczyć na pomoc policyjnego psychologa, a sami policjanci przyjeżdżający na interwencję mogą także zostać ewentualnymi świadkami w sądzie. Ofiary, sprawcy lub świadkowie przemocy domowej mogą uzyskać pomoc także pod numerem bezpłatnej Niebieskiej Linii: 0-801 120 002 (poniedziałek- sobota w godz. 10 -22, oraz niedzielę i święta w godz. 10-16 ). Można uzyskać także poradę pod warszawskim numerem - 0-22 666 28 50 w poniedziałek w godz. 19- 21 i w środę od godz.18.