Przede wszystkim jednak Bułgaria zapowiada starania o ponowne uruchomienie dwóch bloków energetycznych elektrowni w Kozłoduju. Są to 25-letnie reaktory produkcji radzieckiej, wyłączone w ostatnim dniu ubiegłego roku, co było warunkiem akcesji Bułgarii do Unii Europejskiej.
Zamknięcie reaktorów, a cztery lata wcześniej dwóch najstarszych bloków elektrowni w Kozłoduju, spowodowało deficyt mocy w regionie. Jest on szczególnie silnie odczuwany w Kosowie i w Macedonii. Dla Bułgarii oznaczało to również utratę wpływów z eksportu prądu, to jest przeszło 200 milionów euro rocznie. Zgodnie z traktatem akcesyjnym Bułgaria ma otrzymać rekompensatę za wyłączenie starych reaktorów w wysokości 220 milionów euro.