Gazoport za dotacje z UE

Dotacje z UE rząd chce wykorzystać na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju, czyli na budowę gazoportu, mostu energetycznego z Litwą, przedłużenie do Płocka ropociągu z ukraińskich Brodów.

W programie operacyjnym "Infrastruktura i środowisko" rząd umieści inwestycje za ponad 2,2 mld euro, które mają służyć poprawie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Największą pozycję (654 mln euro) stanowi budowa mostu energetycznego z Litwą. Budowę połączenia energetycznego z Litwą zaplanowano na lata od 2010 do 2015-20. Drugą co do wartości inwestycję energetyczną - przedłużenie za 500 mln euro ropociągu z ukraińskich Brodów do Płocka - rząd chciałby zacząć już w tym roku i sfinalizować do końca 2009 r. Na razie negocjowane jest jeszcze nowe porozumienie rządów Polski i Ukrainy i wciąż nie jest jasne, kto dostarczy surowiec do ropociągu.

O dotacje z UE rząd zabiega też na budowę gazoportu, czyli terminalu do odbioru skroplonego gazu. Pod koniec zeszłego roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zdecydowało, że ta inwestycja za 400 mln euro powstanie w Świnoujściu. Na gazownictwo przypada większość pozostałych inwestycji energetycznych, które rząd chciałby wesprzeć dotacjami z UE. Są to: budowa i rozbudowa przez PGNiG podziemnych magazynów gazu w Wierzchowicach i Kosakowie w pobliżu Trójmiasta (inwestycje za 208 mln euro do końca dekady) oraz budowa za ponad 500 mln euro nowych gazociągów przez państwową firmę Gaz-System, która zarządza siecią gazociągów w kraju. Część tych inwestycji ma usunąć "wąskie gardła" w systemie krajowych gazociągów, np. rura z Włocławka do Gdyni, z Odolanowa do magazynu gazu w Mogilnie, z Piotrkowa Trybunalskiego do miasta Tworóg na Śląsku czy ze Świnoujścia do Lwówka (tędy najprawdopodobniej będzie płynął surowiec z gazoportu). Ale jest też zaskakujący nieco pomysł budowy magistrali gazowej ze Szczecina do Gdańska. - Taki gazociąg projektowano przed laty jako część gazociągu Amber, który miał dostarczać duński gaz przez Polskę do Litwy - przypomina sobie Andrzej Lipko, szef PGNiG w latach 2000-01. Projekt Amber trafił jednak do lamusa, kiedy kontrolę nad litewskim gazownictwem przejęło konsorcjum niemieckiego E.ON Ruhrgas i rosyjskiego Gazpromu. Część projektów, które teraz rząd chce dofinansować z funduszy UE - np. rozbudowa magazynów gazu i rura z Włocławka do Gdyni - miało być finansowanych z blisko 700 mln euro, które PGNiG zarobił na debiucie giełdowym w 2005 r.