Zorganizowana grupa przemycała polskie mięso na Białoruś

Celnicy z Brześcia wykryli mechanizm nielegalnego importu polskich przetworów mięsnych. Białoruska telewizja ONT poinformowała, że przemytem polskich wędlin zajmowała się zorganizowana grupa.

Kupione w Polsce wędliny przewozili legalnie, za drobną opłatą, ludzie, którzy przekraczali granicę. Następnie produkty były gromadzone w hurtowni w Baranowiczach. Potem na polskie przetwory naklejano białoruskie etykietki i odwożono do Moskwy i Sankt Petersburga. Zdaniem specjalistów, przemyt musiał być doskonale zorganizowany. Legalnie jedna osoba z Polski na Białoruś może wwieźć jedynie do 5 kilogramów produktów spożywczych. Tymczasem w hurtowni w Baranowiczach wędliny były gromadzone tonami. Na Białorusi polskie wędliny cieszą się doskonałą opinią. Białoruskie zakłady mięsne nadają swoim produktom polskie nazwy - są więc na przykład kiełbasa krakowska, warszawska i polska.