Jak poinformował Igor Lalkow - sekretarz do spraw kontaktów międzynarodowych Białoruskiego Frontu Narodowego, milicja wdarła się do pomieszczenia, gdzie odbywał się koncert - zatrzymała Michalewicza i jeszcze jednego działacza studenckiego. Obecnie przebywają w areszcie śledczym Okrestina w Mińsku. Zarzuca im milicja drobne chuligaństwo, za co grozi do miesiąca więzienia.