Skąd taka różnica? Premie - które miał otrzymać każdy z 95-tysięcznej załogi - zostały wysoko opodatkowane. Dyrekcja Poczty Polskiej wyjaśniła załodze, że podatek i składki ubezpieczeniowe od 600 zł wyniosły 209 zł, a kolejne ponad 100 zł zostało odciągnięte na poczet podatku za bony towarowe, które otrzymali pracownicy. - Znowu zostaliśmy oszukani. Dostałem zaledwie 280 zł netto - mówi "Gazecie" jeden z listonoszy.