Gang rozbito wczoraj. Śledczy zatrzymali łącznie 13 osób. Prokuratura Okręgowa zarzuca im wyłudzanie kredytów, czerpanie korzyści z cudzej prostytucji, wręczanie i przyjmowanie łapówek oraz płatną protekcję i poświadczanie nieprawdy w dokumentach. Wśród zatrzymanych jest trzech policjantów i emerytowany lekarz.
- Skoro postawiono im zarzuty, to zostaną zawieszeni - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej. - Procedura jest taka, że wyrzuceni ze służby mogą zostać po prawomocnym wyroku.
Według ustaleń "Gazety" podział obowiązków w gangu był następujący: zadaniem jednych było organizowanie pracy prostytutkom; drugich (policjantów i lekarza) tuszowanie całego procederu, m.in. poprzez fałszowanie dokumentów. Jak to wyglądało dokładnie, prokuratura zdradzić nie chce. - Nie mogę nic więcej powiedzieć, bo nie zatrzymaliśmy jeszcze całej grupy - mówi Mirosław Adamski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej. - Sprawa z pewnością jest rozwojowa.
Rozbity gang działał od czerwca 2005 roku. Część jego członków była już znano organom ścigania.