Zdzisław M. został zatrzymany wczoraj. Dziś sąd rozpatrzy wniosek prokuratury o jego aresztowanie. Zatrzymany kilka dni temu Andrzej P. już został aresztowany na jeden miesiąc.
Chodzi o opisywaną przez "Gazetę" przed dwoma laty współpracę szczecińskiej spółki spedycyjnej Trans Sad (jej właścicielami byli Zdzisław M. i Arkadiusz G., którzy jako szefowie spółki BGM są głównymi podejrzanymi w tzw. aferze paliwowej) z Petrochemią Płock (po jej połączeniu z CPN-em w 1999 r. powstał Orlen). Trans Sad przez wiele lat prowadził obsługę celną płockiego koncernu importującego ropę naftową. Wypełniał dokumenty, składał je w urzędach, płacił cła.
Na przełomie 1997 i 1998 r. Petrochemia Płock przekazała Trans Sadowi 27 mln zł na opłacenie ceł za import dwóch partii paliwa. Ale spółka cła nie zapłaciła. Wykorzystując zawiłości prawne, przez cztery lata odwoływała się od decyzji o wymiarze cła. W tym czasie Arkadiusz G. obracał pieniędzmi Orlenu, zarabiając krocie.
Śledczy łączne straty petrochemii oszacowali na 33 mln zł.
W związku z tą sprawą w ostatnich dniach ABW zatrzymała jeszcze trzech innych pracowników płockiej rafinerii.