Szybka Temida na chuligana

Sądy dla pijanych kierowców i chuliganów ruszą w marcu

Wczoraj prezydent Lech Kaczyński podpisał nowelizację kodeksu karnego wprowadzającą sądy 24-godzinne. To będzie tzw. szybki tryb sądzenia sprawców występków chuligańskich i innych drobnych przestępstw. Policja i prokuratura będą miały 48 godzin, by przekazać zatrzymanego do sądu i sformułować wniosek o ukaranie, który zastąpi akt oskarżenia. Sąd będzie miał dobę na wyrok (ten okres może zostać przedłużony do 14 dni). Na rozpatrzenie apelacji będzie miesiąc.

Nazwa "sądy 24-godzinne" to tylko hasło, bo w rzeczywistości całą dobę będzie pracowało kilka największych. Standardem mają być dyżury sędziów, prokuratorów i adwokatów do godz. 20 (w sądach, gdzie orzeka powyżej 35 sędziów) lub tylko do godz. 16 (w mniejszych). - Sprawy będą trwały krócej, a więc kosztowały mniej - mówi wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Józefowicz.

Będą dwa warunki, by sprawę rozpatrzono w ekstraszybkim trybie: ujęcie sprawcy na gorącym uczynku, przestępstwo nie może być zagrożone karą wyższą niż pięć lat więzienia. Każdy postawiony przed sądem dostanie adwokata (mają być dyżury), a sąd nie może skazać na karę wyższą niż dwa lata więzienia.

Kto trafi przed oblicze szybkiej Temidy? Głównie pijani kierowcy. Z danych policji wynika, że od stycznia do września tego roku wykryto ponad 426 tys. osób podejrzanych o przestępstwa kryminalne. 159 tys. policja zatrzymała na gorącym uczynku, w tym aż ok. 106 tys. nietrzeźwych za kółkiem.

Warszawscy sędziowie potwierdzają, że pijani kierowcy (także rowerzyści) dominują wśród najprostszych spraw, po nich są sprawcy kradzieży w centrach handlowych. Mniej jest spraw związanych z uderzeniem kogoś, naruszeniem nietykalności, znieważeniem policjanta czy niszczeniem mienia. - Nie są to najcięższe zbrodnie, ale czyny, które mają wpływ na poczucie bezpieczeństwa społeczeństwa - mówił wczoraj o chuligańskich występkach prezydent.

Sąd 24-godzinny nie będzie mógł chuliganowi zawiesić kary ograniczenia wolności lub grzywny, a zawieszenie kary więzienia będzie mógł orzec jedynie "w szczególnie uzasadnionych przypadkach".

Żeby stosować taką szybką procedurę, przywrócono pojęcie czynu chuligańskiego. Polega on na "umyślnym zamachu na zdrowie, wolność, cześć lub nietykalność cielesną, na bezpieczeństwo powszechne, na działalność instytucji państwowych lub samorządu terytorialnego". To przepis żywcem przeniesiony z PRL-owskiego kodeksu z 1969 r. Przeciwko jego powrotowi protestowała elita prawników.

Szybkie sądy to jeden ze sztandarowych pomysłów PiS na reformę wymiaru sprawiedliwości i jeden z nielicznych, który w roku rządów PiS przeszedł całą drogę legislacyjną (obok uproszczenia procedury w sądach gospodarczych i wprowadzenia dostępu przez internet do Krajowego Rejestru Sądowego). Ustawa zacznie obowiązywać po trzech miesiącach od opublikowania, zapewne od marca.