Zamknięto bank z klientem w środku

Prawie całe sobotnie popołudnie spędził klient w zamkniętym banku PKO BP przy ul. Dąbrowszczaków.

Gdy o godz. 13 bank został zamknięty, żaden z pracowników nie zorientował się, że w toalecie został jeden z klientów. - O godz. 14.35 mężczyzna ten zadzwonił do nas z telefonu komórkowego i powiedział, że zasłabł w toalecie banku i odzyskał przytomność, gdy jego drzwi były już zamknięte - opowiada Piotr Korzeniewski z biura prasowego wojewódzkiej policji w Olsztynie. - Zanim mężczyzna wydostał się na wolność, funkcjonariusze musieli poczekać jeszcze kilkadziesiąt minut na pracownicę banku, która miała klucze.

Po uwolnieniu mężczyzna podpisał oświadczenie, że nie został w banku celowo. - Dzień wcześniej opuścił szpital i mógł czuć się jeszcze nie najlepiej - dodaje Korzeniewski. - Dziwi jednak, że przed zamknięciem ochrona nie zauważyła go w toalecie.