Komentarz: prof. Ewa Bartnik, Zakład Genetyki Uniwersytetu Warszawskiego

Teraz wiem, że nie tylko neandertalka nie była moją pramatką - co wynikało z wcześniejszych badań - ale również, że neandertalczyk nie był moim praojcem, jak dowodzą obie dzisiejsze prace. I muszę przyznać, że ich wyniki są nieprawdopodobne.

Kiedy rok temu Svante Pääbo mówił, że zabiera się do rozszyfrowania genomu neandertalczyka, byłam w gronie niedowiarków. Głównie ze względu na ogromne ograniczenia metodyczne takiej pracy. Dziś muszę zjeść własny kapelusz.

Svante Pääbo od lat pokonuje wszystkie etapy niemożności, by osiągnąć wyznaczone sobie cele. To, czego dokonał, teraz można określić krótko - rewolucja w metodyce. Jestem przekonana, że mimo trudności finansowych - stosowana przez niego metoda na razie jest zbyt droga, by rozszyfrować cały genom neandertalczyka - i problemów ze znalezieniem dostatecznej liczby kości do dalszych badań Paabo uda się dokończyć dzieło w ciągu zapowiadanych dwóch lat.

Czy wtedy, porównując nasze i neandertalskie geny, znajdziemy te, które uczyniły z nas ludzi? Moim zdaniem geny będą podobne. Za to istotnych różnic spodziewam się w regionach międzygenowych, które regulują ich aktywność.