Żeby spotkać się z posłem Misztalem, słynny globtroter przejechał blisko 400 km na bicyklu okrężną trasą z Warszawy do Łodzi. Codziennie spędzał po sześć-osiem godzin na siodełku. Krzysztof Dzienniak chciał dostać od posła milionera pieniądze na pomoc dwóm chorym chłopcom z Opola. Kiedy Piotr Misztal dowiedział się o całej akcji, powiedział: - Jak przyjedzie, to nie pożałuje. I nie pożałował. Poseł podarował złoty łańcuch i 10 tys. zł w gotówce.
Aukcja łańcucha rozpocznie się na Allegro jeszcze w tym tygodniu. Dzienniak liczy, że uda się wylicytować kilkadziesiąt tysięcy. - Najpierw chciałem podarować więcej pieniędzy, ale zlicytowanie bransolety wydaje mi się lepszym pomysłem - mówi poseł.
Krzysztof Dzienniak za jednym zamachem załatwił dwie sprawy - chory na cukrzycę 15-letni Marcin Stachowiak dostał od Piotra Misztala pompę insulinową, która pomoże mu normalnie żyć. Z kolei pieniądze trafiły do innego chłopca - Oskara Langnera. Musi on przejść operację rekonstrukcji biodra, najpierw jednak trzeba mu wszczepić specjalistyczną pompę, która wyciszy niekontrolowane skurcze mięśni. Pompa kosztuje 11 tys. euro, operacja - 10 tysięcy. - Dyrektor NFZ obiecał, że zrefunduje koszt pompy - mówi Robert Langner. Za operację rodzice będą musieli jednak zapłacić sami.