Zemsta PiS na TVN

PiS za "Gazetą Polską" oskarża TVN o związki z WSI. Agentem miał być Milan Subotić. Stacja poda PiS do sądu za te insynuacje. "Gazeta Polska" wychodzi w środę, ale już wczoraj internetowe wydanie tekstu o związkach TVN z WSI rozeszło się po Sejmie.

PiS uzbrojony w "Gazetę Polską" natychmiast przystąpił do ataku na TVN. To właśnie TVN w programie "Teraz my" wyemitował tydzień temu nagrane ukrytą kamerą negocjacje Renaty Beger z Samoobrony z posłami PiS Adamem Lipińskim i Wojciechem Mojzesowiczem.

Marek Kuchciński, szef Klubu Parlamentarnego PiS, powtórzył tezę "GP": za prowokacją "Teraz my" stoi WSI, bo sekretarz programowy TVN Milan Subotić, który miał akceptować ten program, był agentem WSI. Jego oficer prowadzący, gen. Konstanty Malejczyk, to z kolei nieformalny doradca Samoobrony. Malejczyk miał przed programem spotkać się z Januszem Maksymiukiem z Samoobrony, a ten zaaranżował spotkanie Beger z dziennikarzami TVN.

Kuchciński: - Te informacje mogą wyjaśnić kulisy prowokacji politycznej. Czy to przypadek, że Subotić, gdy został sekretarzem programowym TVN, doradzał i opiekował się programem "Teraz my"? Czy to przypadek, że Subotić był agentem Malejczyka? Czy to przypadek, że Malejczyk był ekspertem Samoobrony? Publicznie zwracam się do zarządu TVN o wyjaśnienie, czy to przypadek, że takie osoby są w TVN.

Subotić w specjalnym oświadczeniu zaprzeczył, by współpracował z WSI. Malejczyk stwierdził, że ani nie był oficerem prowadzącym Suboticia, ani nie doradza Samoobronie. Maksymiuk twierdzi, że Malejczyka nie zna.

Już od kilku dni oczekiwano, że pojawią się oskarżenia wobec mediów, w tym TVN, a ich źródłem miał być raport komisji likwidacyjnej WSI. Antoni Macierewicz twierdził, że WSI werbowały agentów właśnie wśród dziennikarzy.

Wczoraj jednak twierdził, że w raporcie nie ma nazwiska Suboticia i że przeciek nie pochodzi od niego.

Piotra Lisiewicza, współautora tekstu w "GP", zapytaliśmy, co było źródłem ich informacji. - Ustalenia komisji - odparł.

Najpierw nie umiał powiedzieć, której, likwidacyjnej czy weryfikacyjnej, po kilku godzinach precyzował, że "komisji, która pracowała nad likwidacją WSI". Nie chciał powiedzieć, czy źródłem informacji są członkowie komisji oraz czy istnieją dokumenty na potwierdzenia współpracy Suboticia z WSI. Wyjaśniał, że w tekście nie pada zarzut, że to WSI - poprzez Suboticia - zainspirowały "aferę taśmową", ponieważ na to nie ma dowodów, a tylko poszlaki.

Natomiast naczelny "GP" Tomasz Sakiewicz mówił wczoraj, że jego dziennikarze wykorzystali raport komisji weryfikacyjnej WSI.

Adam Pieczyński z zarządu TVN: - Zarzuty są absurdalne. Wystąpimy na drogę sądową za powtarzanie tych insynuacji.