Gruziński sąd postanowił, że spędzą w areszcie co najmniej dwa miesiące. Piąty Rosjanin został rano zwolniony i będzie odpowiadał z wolnej stopy. Sąd postanowił także aresztować na dwa miesiące 10 Gruzinów. Zostali oni formalnie oskarżeni o zdradę.
Według szefa gruzińskiego MSW są dowody na szpiegostwo Rosjan, a zatrzymani Gruzini już się do tego przyznali. Minister powiedział, że jest też zaniepokojony aktywnością rosyjskiej armii przy granicy z Gruzją i mającymi się wkrótce odbyć w Północnej Osetii manewrami wojskowymi.
Do Moskwy przyleciało ponad 80 Rosjan ewakuowanych z Gruzji. Wśród nich jest ambasador Rosji w Tibilisi. Przed Gruzińską ambasadą w Moskwie młodzi ludzie próbowali zorganizować demonstrację. W kierunku budynku poleciały kamienie - wybito kilka szyb. Kilka osób zostało zatrzymanych przez policję.
Aresztowanie rosyjskich oficerów pod zarzutem szpiegostwa stało się przyczyną kryzysu w stosunkach Rosji z Gruzją. Minister obrony Rosji Siergiej Iwanow powiedział, że w działaniu gruzińskich władz jest pewna logika. Według niego, prawdopodobnie Gruzja chce pozbyć się rosyjskich sił rozjemczych, a później zbrojnie rozwiązać konflikt z Abchazją i Połudiową Osetią.
Tymczasem NATO wezwało Rosję i Gruzję do zmniejszenia napięcia we wzajemnych stosunkach. Sekretarz generalny Jaap de Hoop Scheffer powiedział po spotkaniu z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Iwanowem, że Sojusz nie zamierza włączyć się w rozwiązywanie sporu. De Hoop Scheffer dodał jednak, że jego współpracownicy będą nakłaniać gruzińskich polityków, aby nie podejmowali radykalnych decyzji.