Trybunał Konstytucyjny: orzeczenie o 10 rano

Trybunał Konstytucyjny orzeczenie w sprawie uchwały Sejmu o powołaniu bankowej komisji śledczej zapowiedział na dziś rano

Trybunał Konstytucyjny nie w czwartek orzeczenia w sprawie konstytucyjności uchwały powołującej bankową komisję śledczą. Wygląda jednak na to, że wbrew stanowisku Sejmu, sędziowie TK uważają się za władnych orzekania w tej sprawie.

 

Około godziny 16 poseł PiS Wojciech Szarama poprosił o drugą przerwę w rozprawie, bo chciał się skontaktować z marszałkiem Sejmu, gdyż jego zdaniem trybunał zmierza do rozstrzygnięcia merytorycznego. Natomiast wniosek pisemny, który przesłał wcześniej marszałek sejmu zawiera jedynie argumenty dotyczące umorzenia postępowania przez Trybunał. Nie odnosi się bezpośrednio do merytorycznych zarzutów dotyczących zgodności z konstytucją uchwały.

Członkowie Trybunału zadawali większość pytań posłom Prawa i Sprawiedliwości, broniącym stanowiska Sejmu w sprawie uchwały. Pytań jest często tyle, że posłowie gubią się w odpowiedziach. Wiele pytań dotyczyło kwestii merytorycznych i treści uchwały. Sędziowie zadawali również pytania prokuratorom reprezentującym Prokuratora Generalnego. Przedstawiciele PiS, a także Prokuratora Generalnego argumentują, że konstytucja nie przewiduje, aby Trybunał zajmował się uchwałami Sejmu.

Czy sprawa jest określona?

W historii Trybunału były już orzeczenia, w których sędziowie stwierdzali w poszczególnych przypadkach uchwał, iż Trybunał nie jest władny wydać orzeczenia i umarzali sprawę. Wszystko, jak wyjaśnia profesor Piotr Winczorek, zależy od tego, czy Trybunał uzna, że uchwała tworzy ogólne normy postępowania i wtedy podlega rozpatrzeniu, czy tez odnosi się do jednostkowej sprawy wtedy podlega umorzeniu.

Dopiero kiedy Trybunał uzna, że może orzekać w tej sprawie, odniesie się do szczegółowych zarzutów stawianych przez wnioskodawców. Uważają oni, że Sejm w zbyt ogólny sposób sformułował zakres działania komisji, co - według nich - jest niezgodne z konstytucją. Ustawa zasadnicza mówi, że Sejm może powołać komisję śledczą do zbadania określonej sprawy. Obrońcy komisji uważają, że zapisanie w uchwale, iż służy ona zbadaniu rozstrzygnięć dotyczących przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym oraz działań organów nadzoru bankowego w okresie od 4 czerwca 1989 roku do 19 marca 2006 roku, wypełnia konstytucyjne normy.

Posiedzenie Trybunału prowadzi wiceprezes Andrzej Mączyński. Prezes Marek Safjan wyłączył się z rozprawy, a powodem jest fakt, że jego córka pracuje w NBP, wobec czego prezes chciał uniknąć zarzutów stronniczości. Podobna sytuacja miała miejsce w poprzedniej kadencji, gdy Trybunał Konstytucyjny orzekał w sprawie ustawy warszawskiej.

Marszałek Jurek: będę bronił komisji

Marszałek Sejmu zapewnił, że bankowa komisja śledcza została powołana zgodnie z prawem. Marek Jurek występując w radiowej Trójce zapowiedział, że w razie niekorzystnego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie będzie bronił komisji.

Marszałek Jurek przypomniał w programie trzecim Polskiego Radia, że w piśmie, które skierował do Trybunału, zwrócił uwagę, iż uchwała powołująca komisję nie jest aktem normatywnym, zatem nie mieści się w zakresie kontroli konstytucyjnej ustaw. Chodzi o to - powiedział - że zarówno rozdział władz, jak i możliwości wykonywania przez Sejm kontroli władzy wykonawczej przemawiałby za tym, że to nie powinno podlegać kontroli innej władzy. Zdaniem marszałka, doprowadziłoby to bowiem w konsekwencji do ograniczenia kompetencji Sejmu.

Poseł Grabarczyk: zakres prac komisji jest za szeroki

Przedstawiając ten wniosek, poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Grabarczyk podkreślił, że określony w uchwale zakres działania komisji, jest zbyt szeroki. Zauważył, że zgodnie z konstytucją komisja może być powołana tylko do zbadania konkretnej sprawy. Zwrócił się też do Trybunału, aby uznał swoją kompetencję do rozpatrzenia zgodności uchwały. Według niektórych ekspertyz prawnych, Trybunał może bowiem odrzucić wniosek i uznać, że nie jest władny orzekać w sprawach uchwał sejmowych.

Poseł Szarama: komisja służy dobru publicznemu

Obrońcy komisji uważają, że zapis w uchwale, iż służy ona zbadaniu rozstrzygnięć dotyczących przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym oraz działań organów nadzoru bankowego w okresie od 4 czerwca 1989 roku do 19 marca 2006 roku, wypełnia konstytucyjne normy.

Poseł Wojciech Szarama z PiS-u reprezentujący na posiedzeniu Sejm wskazał na pożytki płynące z prac komisji śledczych i oświadczył, że uchwała jest zgodna z konstytucją. Zauważył, że zapis w uchwale, iż służy ona zbadaniu rozstrzygnięć dotyczących przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym oraz działań organów nadzoru bankowego w okresie od 4 czerwca 1989 roku do 19 marca 2006 roku, wypełnia konstytucyjne normy.

Poseł Wojciech Szarama podkreślał, że uchwała o powołaniu komisji śledczej nie jest aktem normatywnym, dlatego Trybunał Konstytucyjny nie powinien się nią zajmować. Poseł Szarama nie zgodził się również z zarzutem, że uchwała nie określa czasu działania komisji śledczej. Wyjaśnił, że chociaż nie zapisano w niej okresu czasowego funkcjonowania komisji, to według ustawy o sejmowej komisji śledczej nie może ona działać dłużej niż trwa kadencja Sejmu. "A więc czas trwania pracy tej komisji jest ściśle określony" - powiedział.

Poseł Szarama zapewnił, że powołanie komisji śledczej służy dobru publicznemu.

Konstytucjonalista: Sprawa leży w kompetencjach TK

Zdaniem doktora Ryszarda Piotrowskiego, Trybunał Konstytucyjny powinien zająć się sprawą bankowej komisji śledczej. Konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego nie chce jednak wyrokować, jakie będzie ewentualne orzeczenie sędziów.

Sędziowie mogą bowiem uznać, że ocena legalności powołania komisji nie znajduje się w ich kompetencjach. Takie stanowisko przedstawiał poseł PiS. Natomiast wnioskodawcy - PO - uważają, że Trybunał powinien zająć się sprawą i uchwałę uznać za niezgodną z Konstytucją. Ryszard Piotrowski podkreślił w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że Trybunał zajmuje się normami prawnymi. Uchwała, powołująca komisję co prawda nie jest ustawą, ale - jak podkreśla konstytucjonalista - ma jej znamiona.

Ponadto, Piotrowski wyraził opinię, że w państwie prawnym nie powinno być "sytuacji patowej", gdy nie można w sposób wiążący ocenić, czy jakiś organ państwa działa zgodnie z prawem.

Zdaniem Ryszarda Piotrowskiego - jeżeli Trybunał orzeknie, że uchwała o powołaniu komisji jest niezgodna z konstytucją - przede wszsytkim będzie to ważny element w dyskusji o demokracji i zakresie władzy Sejmu.

Jak ocenił - będzie to ważne, przy powoływaniu kolejnych komisji i świadków.