Borrell uczestniczył w konferencji "Jaka Unia? Jaka przyszłość? Jaka Europa?" zorganizowanej przez Uniwersytet Jagielloński.
Marszałek Sejmu Marek Jurek mówił wczoraj: - Nasze stanowisko w sprawach europejskich, nawet jeśli związane jest z odrębnym głosem, zawsze zmierza do konstruktywnego ustalania zasad współpracy.
O tym, że będą dyskusje, świadczy m.in. odmienny stosunek Polski i PE do projektu konstytucji europejskiej. - Parlament Europejski uważa obecny tekst konstytucji za dobry dokument - powiedział Borrell. Marszałek Jurek sugerował natomiast konieczność wprowadzenia w projekcie znaczących zmian i przywoływał ostatnią wypowiedź niemieckiej kanclerz na temat konieczności wpisania do eurokonstytucji odwołania do wartości chrześcijańskich.
Danuta Hübner, unijny komisarz ds. polityki regionalnej, dowodziła, że przyszłość UE będzie zależeć od zapewnienia jej mieszkańcom dobrobytu, bezpieczeństwa i poczucia solidarności. - Bez postępu w budowaniu wspólnej polityki zagranicznej osiągnięcie minimalnego poczucia bezpieczeństwa będzie bardzo trudne - mówiła Hübner. Dla Marka Jurka najważniejszym wyzwaniem UE jest wzmocnienie wspólnej polityki energetycznej. - Powinna być równie ważna jak wspólna polityka rolna w ostatnim półwieczu - podkreślał.
Ponieważ konferencja rozpoczęła się w dniu rocznicy zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku, nie uniknięto odniesień do wydarzeń z 11 września: - Wówczas prysła iluzja, że po okresie zimnej wojny nadszedł koniec problemów. Są nowe konflikty. Ale w rozwiązywaniu obecnych problemów, w zapobieganiu zderzeniu cywilizacji, Europa może odegrać większą rolę niż podczas zimnej wojny - komentował Josep Borrell.