Będzie dodatek dla emerytów?

Jednorazowa wypłata po 450 zł dla emerytów i rencistów, których dochody nie przekroczyły 899 zł - taki projekt złożyła w Sejmie posłanka Ewa Kopacz z PO.

Dodatek drożyźniany miałby być wypłacony na początku przyszłego roku. - Pomoc najuboższym jest potrzebna po ostatnich podwyżkach cen energii, gazu, leków i żywności - mówi Zbigniew Chlebowski, wiceprzewodniczący klubu PO. Według wstępnych wyliczeń chodzi o blisko 3 mln osób i ponad 1 mld 350 mln zł. Skąd wziąć te pieniądze? - Z oszczędności w administracji - mówi Chlebowski. I zapewnia, że PO przygotowuje wykaz resortów, w których te oszczędności można uzyskać.

Dodatkiem drożyźnianym posłankę Kopacz zainteresowali dziennikarze "Faktu". Projekt zyskał oficjalne poparcie klubu PO. Ale nieoficjalnie członkowie prezydium klubu mówią: - To populizm i może wywołać falę roszczeń ze strony innych grup społecznych. Kopaczowa emocjonalnie odpowiedziała na pomysł dziennikarzy, a stanęliśmy za nią, żeby tabloid nas nie rozniósł za niedotrzymaną obietnicę.

Jeden z posłów dodaje: - Po cichu liczymy na to, że PiS to uwali.

- Pomysł interesujący i zastanowimy się nad nim - mówi Tadeusz Cymański, wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw społecznych. - Tylko skąd wziąć pieniądze? Platformie łatwo kreować takie projekty z perspektywy opozycji. A my szukamy pieniędzy na waloryzację emerytur i rent. Gdybym był emerytem, wolałbym chyba trwałą poprawę finansów niż jednorazową pomoc.