Adam nie miał tak bezchmurnego życia jak wy - mówił wczoraj do studentów rektor Akademii prof. Wiaczesław Briuchowiecki.
- Został relegowany z uczelni, a po wprowadzeniu stanu wojennego jego uniwersytetem stały się więzienia. Jest to dla mnie honor i szczęście, że Adam Michnik, człowiek reagujący na niesprawiedliwość w swoim kraju i na całym świecie, zgodził się stać honorowym profesorem naszej Akademii.
Potem naczelny "Gazety" odczytał wykład inauguracyjny poświęcony polityce historycznej w Polsce, na Ukrainie i w Rosji.
Studenci nagrodzili go oklaskami na stojąco. Zadawali mu także pytania znakomitą polszczyzną m.in. o stosunki polsko-ukraińskie, prawdę w historii, moralność w polityce oraz film "Ogniem i Mieczem". Adam odpowiadał, wzbudzając aplauz.
Rektor Akademii tłumaczył, że choć założono ją w ramach przeciwwagi dla prób katolicyzacji Ukrainy w XVI i XVII w., to język polski zawsze był w niej wykładany, nawet w czasach carskich, gdy Akademię przekształcono w prawosławne seminarium duchowne.
Akademia Kijowsko-Mohylańska jest najlepszą uczelnią humanistyczną Ukrainy. Odrodzono ją w 1991 r. po odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę. Tytuł honorowego profesora Akademii jest przyznawany tylko raz w roku i ma wyższą rangę niż doktorat honoris causa. Honorowymi profesorami Akademii są m.in. takie znakomitości jak Zbigniew Brzeziński i Georges Nivat.