Na międzynarodowych ślubnych forach internetowych Korzkiew cieszy się opinią "świetnego miejsca na przyjęcie weselne". Zagraniczni goście doceniają uroki średniowiecznego zamku, XVII-wiecznego kościoła i bliskość Krakowa. Tylko wczoraj zamek w Korzkwi dostał cztery internetowe zapytania z zagranicy o wolne terminy. - Ostatnio wśród młodych par z zagranicy panuje moda na termin: siódmy lipca 2007 r. Siódemki widocznie mają w sobie jakąś magiczną moc. Wiele osób pyta też o terminy zimowe, ale musimy odmawiać, bo zamek jest dopiero rozbudowywany i zimą nie ma ogrzewania - mówi Barbara Jabłońska (zajmuje się rezerwacjami w korzkiewskim zamku).
Wiele telefonów w sprawie zagranicznych ślubów dostaje też miejscowy proboszcz.
- Najczęściej są to śluby mieszane. Jedna strona pochodzi z Polski i para młoda postanawia, że pobierze się tutaj. Przyciąga ich zamek i to, że Kraków ma dobre połączenia lotnicze ze światem - mówi ks. Zbigniew Płachta. - W wielu przypadkach pan młody jest innego wyznania i trzeba prosić miejscowego biskupa o dyspensę. Z formalnościami nie ma jednak problemu, bo kuria jest otwarta na takie małżeństwa - dodaje.
W połowie sierpnia udzielił ślubu parze polsko-szkockiej. Pan młody wystąpił w tradycyjnym narodowym stroju szkockim, panna młoda w stroju krakowskim. Ślub odbył się w trzech językach: polskim, angielskim i szkockim. - Pierwszy raz zdarzyło mi się, że pan młody i pani młoda wystąpili w spódnicach. Zapytałem ich, dlaczego wybrali Korzkiew, a pan młody jak na Szkota przystało odpowiedział, że u nas taniej niż u niego - opowiada ks. Płachta.
Zainteresowanie zagranicznych turystów ślubami w Korzkwi jest tak duże, że proboszcz postanowił wydać informatory z historią kościoła po angielsku i niemiecku. - Ci ludzie interesują się historią Korzkwi. Chcą wiedzieć wszystko o miejscu, w którym biorą ślub - mówi.
Skąd moda na śluby w Korzkwi? - Do tej pory była moda na śluby w Krakowie. Teraz zagraniczne pary szukają czegoś klimatycznego, ale nie w centrum miasta. Polecamy im kilka takich miejsc. Wśród nich Korzkiew. To miejsce wyrobiło sobie markę. Ma świetną stronę internetową w języku angielskim. Miejscowy ksiądz pomaga załatwić formalności, a cena wynajęcia zamku jest bardzo atrakcyjna w porównaniu z cenami europejskimi, a nawet kosztami, które trzeba ponieść, decydując się na inny podkrakowski zamek - mówi Mariola Wiśniewska, która zajmuje się organizowaniem ślubów zagranicznych turystów w Krakowie.
Wynajęcie zamku na dobę kosztuje państwa młodych ok. 8 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć catering - od 80 do 200 zł na gościa weselnego.
- W Anglii wynajęcie średniowiecznego zamku na trzydniowe wesele i catering dla stu gości to wydatek w wysokości ok. 20 tys. funtów (ok. 125 tys. zł). W Polsce mam to samo za jedną trzecią tej ceny. I bawić się możemy cały tydzień - mówi Peter Bloor, który chce wziąć ślub w Korzkwi wiosną. 39-letni Anglik wybrał Korzkiew, bo rok temu brał tu ślub jego kolega. - Mówił, że rodzina była zachwycona, jedzenie fantastyczne, wino tanie. Zastrzeżenia miał tylko do herbaty. Cóż, najwyżej przywieziemy ze sobą - żartuje.