Fotoradary na motocyklistów

Kolejny sposób policji na walkę z kierowcami przekraczającymi prędkość. Dotąd fotoradary na olsztyńskich ulicach robiły zdjęcia zbyt szybkich samochodów jedynie od przodu, teraz także z tyłu. To ma być sposób na piratów drogowych na motocyklach.

W Olsztynie jest dziesięć słupów, w których policjanci mogą ustawić fotoradary. Kilka z nich jest tak ustawionych, że w każdej chwili można je obrócić, by robiły zdjęcia kierowcom nadjeżdżającym z innego kierunku. Wiedzą już o tym kierowcy przejeżdżający często aleją Warszawską i ulicą Sikorskiego. Tamte słupy były przestawiane już kilka razy. Dlaczego akurat te? Policja tłumaczy, że to szczególnie niebezpieczne fragmenty olsztyńskich ulic: jest tu duży ruch, a szerokie jezdnie prowokują do szybkiej jazdy.

Dotąd fotoradary w słupach robiły zdjęcia zbliżających się samochodów, które przekroczyły prędkość - na fotografii dokładnie widać było przód auta, rejestrację i twarz osoby prowadzącej samochód. Wielu kierowców, by uniknąć mandatu, zwalniało przed słupem, a zaraz po minięciu fotoradaru przyspieszało. Policjanci dobrze o tym wiedzą, dlatego bardzo często olsztyńskie patrole drogówki z fotoradarami lub tradycyjnymi radarami mierzącymi prędkość ustawiają się zaraz za słupami. To często zaskakuje szarżujących kierowców.

Teraz policjanci zdecydowali się na nowe rozwiązanie. Słupy są tak przestawiane, by robić zdjęcia nie samochodom nadjeżdżającym, ale oddalającym się. Kierowcy, którzy mieli zwyczaj, by po minięciu fotoradaru przycisnąć pedał gazu, muszą uważać.

Co prawda na takiej fotografii nie widać twarzy kierowcy, który jechał za szybko, ale to nie stanowi problemu wbrew temu, co dotąd uważało wielu kierowców. W takim wypadku właściciel auta będzie musiał ujawnić, kto prowadził samochód. Inaczej sam musi liczyć się z karą.

Takie ustawienie fotoradaru ma być sposobem na motocyklistów. - Zwykle w motorach tablice rejestracyjne montowane są tylko z tyłu, a zrobienie zdjęcia od przodu nie pozwala zidentyfikować pirata drogowego - tłumaczy Anna Siwek, rzecznik wojewódzkiej policji w Olsztynie. - Teraz szarżujących motocyklistów łatwiej będzie rozpoznać.

To nie koniec możliwości olsztyńskich fotoradarów. Policjanci mówią, że możliwe jest takie ustawienie słupów, by bez przestawiania można było robić - na zmianę - zdjęcia kierowcom, którzy przekraczając prędkość i nadjeżdżają jednym pasem lub oddalają się drugim.