W Szkocji powstaje Jasna Góra

Brytyjski biskup i polscy emigranci chcą stworzyć w Szkocji kopię częstochowskiego sanktuarium i przenieść tam zwyczaj corocznych pielgrzymek

Podczas gdy katolicy w naszym kraju będą w najbliższą sobotę na Jasnej Górze odnawiać śluby jasnogórskie, Polacy z Wysp już to zrobili. W zeszłą niedzielę w brytyjskim Pluscarden. To niewielka miejscowość w północno-wschodniej Szkocji. Właśnie w tamtejszym opactwie ojców benedyktynów znajduje się kopia sławnego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej ofiarowana po wojnie przez polskich żołnierzy dywizji gen. Maczka jako wotum wdzięczności. To tam też ma się mieścić "Nowa Częstochowa", jak nazywają już to miejsce Polacy, którzy pracujący na Wyspach.

Jedną z nich jest pani Anna z Wałbrzycha, która co roku chodziła z pielgrzymką do Częstochowy, ale w tym roku nie mogła, bo od kilku miesięcy pracuje w Szkocji.

- Nie było mowy, by rzucić wszystko i wracać do kraju - opowiada. Usłyszała jednak, że polscy księża organizują dla Polaków pracujących na Wyspach pielgrzymkę do Pluscarden, i poszła. Mówi, że czegoś takiego jak w zeszłą niedzielę w Pluscarden nie przeżyła nawet na Jasnej Górze. - Śpiewy, wspólne modlitwy, wzruszenia... Przez chwilę poczułam się tak, jak bym była w ojczyźnie - opowiada.

Ks. Czesław Joe Kolasa stojący na czele 85-osobowej grupy polskich pątników, z którą przyszedł do Pluscarden z Elgin, przyznaje bez wahania: - Poza granicami kraju jeszcze czegoś takiego dla Polaków nie zorganizowano. Gwoździem uroczystości było wspólne odczytanie aktu ślubowania narodu polskiego i odnowienie ślubów jasnogórskich. Zupełnie jak w Częstochowie. Wszyscy mieli łzy w oczach. I tak ma być już co roku.

Kto wpadł na pomysł, by organizować dla Polaków na Wyspach pielgrzymkę analogiczną do pielgrzymki na Jasną Górę? Okazuje się, że sam bp Peter Moran z diecezji Aberdeen, na której terenie znajduje się Pluscarden. To ten sam kapłan, który niedawno gościł w Polsce, prosząc naszych biskupów o pomoc w obsłudze rosnącej liczby polskich katolików w Szkocji i wysłanie tam polskich kapłanów: - Dowiedział się, że w tym roku w Polsce jest jubileusz odnawiania ślubów jasnogórskich w Częstochowie i stwierdził, że można by tradycję pielgrzymkową przenieść na Wyspy - opowiada ks. Kolasa. Kilka tygodni temu biskup wystosował do Polaków zaproszenie do pielgrzymowania. Księża przeczytali je na mszach i tak się zaczęło. Nikogo nie dziwi, że bp Moran tak bardzo troszczy się o Polaków z Wysp, bo stanowią oni coraz większy odsetek wiernych. Do tej pory w diecezji biskupa było tylko 5 proc. katolików, a napływ Polaków spowodował, że ta liczba zwiększyła się nawet o 100 proc.

W tym roku w pielgrzymce do Pluscarden uczestniczyło pół tysiąca Polaków, ale bp Moran ma nadzieję, że z roku na rok ich liczba będzie rosła. Musi liczyć się jednak z konkurencją. Przyciągnąć turystów z Polski zamierzają ponoć także duchowni z sanktuarium w Carfin koło Glasgow, gdzie również jest czczony wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej.