Ozon jest gazem, którego cząsteczka składa się z trzech połączonych ze sobą atomów tlenu (stąd inna nazwa ozonu to tritlen). W bezpośrednim kontakcie jest gazem trującym, ale jego obecność w stratosferze (czyli na wysokości około 30 km od powierzchni gruntu) jest gwarantem trwania życia na Ziemi. Cząsteczki ozonu pochłaniają bowiem słoneczne promieniowanie ultrafioletowe. W stratosferze proces produkcji i rozpadu ozonu jest w stanie równowagi. Może ona zostać jednak zachwiana m.in. przez powszechnie używane przez człowieka w przemyśle chłodniczym freony. Po raz pierwszy dziurę w warstwie ozonowej zaobserwowano nad Antarktydą w połowie lat 80. ubiegłego wieku. Zaledwie kilkanaście miesięcy później, bo w 1987 r., w ramach traktatu montrealskiego w życie weszły międzynarodowe regulacje zabraniające używania rozkładających ozon chemikaliów. Mleko już się jednak rozlało i dziura ozonowa jest faktem.
Dzisiaj uważa się, że do pełnej rekonstrukcji warstwy ozonowej potrzeba jeszcze około 50 lat. Z badań naukowców z National Oceanic and Atmospheric Administration w Waszyngtonie w USA wynika jednak, że dziura w warstwie ozonowej już się nie powiększa.