Kolekcja muzyczna "Gazety": Gra gitara

Chuck Berry, The Shadows, J.J. Cale, Jimi Hendrix, Carlos Santana i Deep Purple - w kolejnym odcinku muzycznej kolekcji "Gwiazdy, idole, przeboje" różne oblicza gitary rockowej

Przed rock'n'rollem gitara była głównie instrumentem akompaniującym, jednym z wielu wykorzystywanych w aranżacjach muzyki pop. Zresztą i w samym rock'n'rollu też częściej podawała rytm, niż budowała linie melodyczne. Jej prawdziwa kariera zaczęła się dopiero na początku lat 60. Z jednej strony za sprawą bluesa, który pokazał, że na gitarze można zagrać coś więcej niż tylko trzy towarzyszące piosence akordy. Z drugiej dzięki muzyce folk, która uświadomiła, że i te trzy akordy mogą mieć czasem moc większą niż cały big band. Gdy obie te prawdy dotarły do świadomości młodego pokolenia muzyków, scena muzyczna zaroiła się od wirtuozów gitary elektrycznej, a jej samej nic już nie mogło powstrzymać w drodze na tron królowej rocka.

W kolejnej części muzycznej kolekcji "Gazety" - zatytułowanej "Gitara - wszystko gra!" - śledzimy tę drogę od kołyski aż po ostateczny triumf. Na początek Chuck Berry, Duane Eddy, B.B. King i T. Bone Walker, elementarz, z którego potem uczyły się całe pokolenia rockowych gitarzystów. Potem pierwsze nieśmiałe próby tworzenia własnego stylu - The Ventures i The Shadows. Na koniec prawdziwa eksplozja gitarowego szaleństwa: od Jimiego Hendriksa (mamy tu jego fantastyczne "Little Wing"), przez The Allman Brothers Band ("Statesboro Blues"), Carlosa Santanę (niezapomniana "Samba Pa Ti") aż po Deep Purple ("Black Night") oraz Status Quo ("Roll Over Lay Down"). Prawdziwa galeria technik i stylów, które można odnaleźć w różnych gatunkach współczesnej muzyki gitarowej.