W Rosji znikają dzieła sztuki

Z moskiewskiego Archiwum Architektury i Sztuki zniknęły rysunki Jakowa Czernichowa warte kilka milionów dolarów. To kolejna ujawniona w ostatnich tygodniach w Rosji kradzież dzieł sztuki.

Kontrolę w moskiewskim Archiwum zarządzono, kiedy na brytyjskiej aukcji Christie's w lipcu tego roku sprzedano dziewięć rysunków Jakowa Czernichowa pochodzących z rosyjskich zbiorów państwowych. Łącznie za granicę wypłynęło już ponad 200 skradzionych prac Czernichowa, których wartość szacuje się na 1,3 mln dol. Choć władze oficjalnie nie podają strat Archiwum, to moskiewscy eksperci mówią o co najmniej dwóch tysiącach prac. Autorem niemal wszystkich jest Czernichow - jeden z najbardziej znanych architektów rosyjskiego konstruktywizmu.

Jakow Czernichow (1889-1951) zaprojektował m.in. wieżę w petersburskiej fabryce "Czerwony Goździk". Wydany w 1933 r. zbiór "101 Fantazji Architektonicznych" Czernichowa był ostatnią książką awangardowego artysty wydrukowaną w Związku Radzieckim. Potem forsowanie przez władze "stalinowskiego neoklasycyzmu" skazało rosyjskich konstruktywistów na niełaskę. O ich dorobek upomnieli się po latach historycy i krytycy sztuki na Zachodzie.

Skandal wokół kradzieży z Archiwum Architektury i Sztuki wybuchł zaledwie tydzień po ujawnieniu zniknięcia co najmniej 221 eksponatów z petersburskiego Ermitażu - głównie wyrobów jubilerskich. Ich wartość szacuje się na blisko 5 mln dol. Według śledczych złodziejami byli m.in. mąż i syn kuratorki muzeum, która zmarła na zawał na początku inwentaryzacji. Na razie do Ermitażu powróciły dwa skradzione dzieła - kielich liturgiczny oddany przez moskiewskiego antykwariusza oraz zdobiona metalami szlachetnymi ikona, którą po anonimowym telefonie podrzucono do kosza na śmieci.

Muzealnicy nie wiedzą nawet, kiedy okradziono Ermitaż, bo ostatnią inwentaryzację w ograbionym dziale przeprowadzono przed blisko 30 laty. Rosyjski odpowiednik polskiego NIK już przed czterema laty ostrzegał, że Ermitaż jest bezbronny wobec kradzieży, których chcieliby dokonać pracownicy muzeum. Z pokontrolnego raportu nie wyciągnięto wtedy żadnych praktycznych wniosków. W rosyjskich muzeach i archiwach jest ok. 50 mln dzieł sztuki, zaledwie jedna czwarta z nich została w nowoczesny sposób zinwentaryzowana. Spisy pozostałych to nierzadko odręczne notatki kuratorów przetrzymywane w ich prywatnych szufladach.