Po zmianie na szczytach TVP przyszedł czas na niższe szczeble. Na liście do zwolnienia jest m.in. trzyosobowe kierownictwo Redakcji Audycji Młodzieżowych i Edukacyjnych. - Boję się, że to początek ideologizacji telewizji publicznej - mówi Dorota Reczek, zastępca kierownika tej redakcji.
Reczek pracowała w telewizji od 1989 r. Dwa tygodnie temu jeden z działających w TVP związków zawodowych poinformował ją, że jest na liście do zwolnienia, wczoraj postanowiła odejść sama.
Co ciekawe, Reczek znalazła się na liście do odstrzału krótko po tym, jak napisała - do wszystkich pracowników TVP - e-maila w sprawie członka zarządu telewizji Piotra Farfała: "Jako pracownik TVP SA pragnę zaprotestować przeciw utrzymywaniu Piotra Farfała na stanowisku wiceprezesa naszej korporacji, odpowiedzialnego za audyt, kontrolę wewnętrzną i publiczne archiwa. Fakt, że jednym z moich przełożonych jest człowiek o neonazistowskich poglądach, sprawia, że odczuwam osobiście głęboki wstyd. Podważa również sens wspólnej realizacji misji telewizji publicznej".
Farfał, w zarządzie z nadania LPR, był jako nastolatek wydawcą neonazistowskiego pisemka "Front", później - już na studiach - działał w Narodowym Odrodzeniu Polski i pisywał do organu NOP "Szczerbca".
Farfał na ten list odpowiedział e-mailem, też do wszystkich. "Sądząc po tonie listu i użytych sformułowaniach, śmiem twierdzić, że Pani już wydała wyrok - wie kim jestem, jakie mam poglądy i co robiłem. Gratuluję obiektywizmu, rzetelności i bezstronności, które są wpisane w zawód dziennikarza, etykę zawodową i zwykłą ludzką przyzwoitość. Nie mam zamiaru polemizować z Panią, tym bardziej, że musiałbym się zniżyć do poziomu obelg i epitetów żywcem przeniesionych z poprzedniego systemu" - pisał Farfał. Zarzucił Reczek, że nie poczekała na jego konferencję prasową, na której tłumaczył się ze swojej przeszłości.
- Mój e-mail nie był tekstem dziennikarskim, to był emocjonalny odruch - mówi Reczek. Nie wiąże swojej obecności na liście do zwolnienia z tą korespondencją: - Tu chodzi o coś więcej, o wprowadzenie ideologicznych porządków. Całe kierownictwo musi odejść, co nie zdarzało się przy poprzednich wymianach ekip. Nagle okazuje się, że redakcja nie potrafi dbać o programy dla dzieci i młodzieży.
- Zmiana w strukturze organizacyjnej programu 1 TVP wymaga zmian w pracach redakcji. Powstaje nowa redakcja obejmująca audycje edukacyjne, dziecięce i młodzieżowe. Programy o tej tematyce zawsze odgrywały ważną rolę. Chodzi o ich wzmocnienie, nowe pomysły, nowych ludzi i nową wrażliwość - napisali Małgorzata Raczyńska, dyrektor Programu 1 TVP i Paweł Nowacki, jej zastępca ds. informacji, publicystyki i edukacji.