Kaczyński: nie było konfliktu z premierem

Zakończyło się przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego podczas rady politycznej partii, która obraduje od godz. 11 w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Posiedzenie jest zamknięte dla mediów. Według naszych rozmówców Jarosław Kaczyński zaprzeczył konfliktowi z Kazimierzem Marcinkiewiczem oraz informacjom, że to właśnie narastający konflikt był powodem jego dymisji.

Kaczyński stwierdził, że jedynym powodem dymisji premiera jest to, że PiS zamierza wystawić go jako kandydata na prezydenta Warszawy. Prezes PiS podkreślił, że tylko Marcinkiewicz, jako jeden z najpopularniejszych polityków, jest w stanie zagwarantować PiS zwycięstwo w stolicy. Według Jarosława Kaczyńskiego Marcinkiewicz powinien być również komisarzem w Warszawie do wyborów samorządowych planowanych na listopad. Według Kaczyńskiego wynik wyborów w Warszawie przełoży się na wynik w całym kraju. Prezes PiS podkreślał, że od niego będzie zależała pozycja PiS na najbliższych kilka lat.

Kaczyński powiedział, że dymisja premiera była wspólnym uzgodnieniem politycznym.

Jednak nasi rozmówcy w PiS twierdzą, że to Kaczyński zasugerował wczoraj premierowi dymisję przed wieczornym posiedzeniem komitetu politycznego partii. Przyczyną dymisji był narastający konflikt między prezesem PiS a premierem. Gwoździem do trumny było czwartkowe spotkanie premiera z liderem PO Donaldem Tuskiem. W ostatnich tygodniach premier kilka razy naraził się prezesowi Kaczyńskiemu. Powołał zespół ekspertów, który ma opiniować kandydatów do władz spółek skarbu państwa. Było to votum nieufności wobec ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, zaufanego człowieka Kaczyńskiego. Po dymisji Zyty Gilowskiej premier nie konsultował z prezesem PiS powołania Pawła Wojciechowskiego na stanowisko ministra finansów. Po spotkaniu z Tuskiem Kaczyński uznał premiera za zdrajcę.

W swoim przemówieniu Kaczyński podziękował Marcinkiewiczowi za to, że utrzymał popularność swego gabinetu, co było niezwykle ważne dla partii, dziękował mu też za ogromną pracowitość i lojalność.

Politycy PiS spekulują na temat planowanych zmian w rządzie, którego premierem ma zostać Jarosław Kaczyński. Już w piątek wieczorem nasi rozmówcy mówili, że stanowisko straci powołany przez Kazimierza Marcinkiewicza minister finansów Paweł Wojciechowski. Ma go zastąpić dotychczasowa wiceminister finansów Elżbieta Suchocka - Roguska. W kręgach PiS mówi się, również, że stanowisko straci prawdopodobnie też minister gospodarki Piotr Woźniak. Kojarzona z Kazimierzem Marcinkiewiczem minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka ma pozostać na stnaowisku. - Prezes bardzo dobrze ocenia jej współpracę w klubem parlamentarnym - mówi jeden z posłów PiS.

Według naszych rozmówców prezes PiS zapowiedział w swoim przemówieniu wielką ofensywę PiS przed wyborami samorządowymi. Powiedział, że PiS zamierza przeznaczyć na na kampanię samorządową pieniądze podobne jak w wyborach parlamentarnych. Dodał, że w większości miast PiS pójdzie do wyborów samorządowych pod własnym szyldem, nie będzie wspólnych komitetów z LPR i Samoobroną.

Wierzę w deklarację Kaczyńskiego