Na ratunek żabom

Już niedługo takie piękne płazy jak żabka z gatunku Dendrobates tinctorius można będzie oglądać jedynie na zdjęciach. Chyba że powiedzie się plan ratowania tych zwierząt ogłoszony w tygodniku ?Science". Na łamach pisma uczeni apelują o powstanie towarzystwa na rzecz ocalenia płazów, które uchowa od wymarcia m.in. tysiące żab, ropuch i salamander

- Sytuacja płazów jest rzeczywiście bardzo poważna. Na 6 tys. znanych nam gatunków 2 tys. przepadną bezpowrotnie, jeśli natychmiast nie podejmiemy konkretnych działań - twierdzi jeden z żabich aktywistów Simon Stuart. - Jest tak źle, że nawet jeśli zaczniemy dzisiaj, stracimy zapewne kilkadziesiąt gatunków, zanim ustabilizujemy sytuację - dodaje.

By popędzić na ratunek, uczeni potrzebują pieniędzy. Ile? - Na pierwsze pięć lat projektu 400 mln dol. To dużo, ale suma nie jest nierealna - twierdzi Stuart. Pieniądze potrzebne są na koordynację dalszych badań nad sytuacją płazów czy programy ochrony szczególnie zagrożonych miejsc.

Dlaczego płazy giną? Przyczyn jest kilka. Najbardziej zaszkodziły zwierzętom zmiany klimatu, utrata dotychczasowych siedlisk, wypieranie rodzimych gatunków przez te zawleczone z innych części świata oraz szerzące się choroby. W tej chwili największym wrogiem płazów jest odkryty zaledwie kilka lat temu grzyb - Batrachochytrium dendrobatidis. Niszczy on ich delikatną i ważną w procesie oddychania skórę - zaburza produkcję śluzu oraz wymianę tlenu. W niektórych rejonach świata grzyb pleni się tak szybko, że uczonym nie pozostaje nic innego, jak tylko odłowić zdrowe zwierzęta i rozmnażać je w niewoli.