Umowa z gwiazdorem właśnie została podpisana (wysokość gaży pozostaje tajemnicą), a sam Elton - co zaprezentował wczoraj z odtworzonej taśmy organizator festiwalu, czyli TVN - nie może się doczekać, aż przyjedzie do Sopotu, choć miał możliwość koncertowania w tym samym czasie w Rzymie.
Autor takich przebojów, jak "Candle In The Wind", "I'm Still Standing", "Blue Eyes" i "Crockodile Rock" wystąpi na deskach sopockiej Opery Leśnej 2 września, w drugim dniu festiwalu. Przed nim zaśpiewa brytyjska wokalistka Katie Melua, wykonawczyni hitu "Nine Million Bicycles".
Pierwszego dnia odbędzie się konkurs o nagrody Bursztynowego Słowika (wybiera jury) i Słowika Publiczności (głosowanie sms-owe). W konkursie wezmą udział wykonawcy z Polski (m.in. Stachursky, Mezo i Gosia Andrzejewicz) oraz z zagranicy (np. Brainstorm, Helena Paparizou i Mattafix).
Na koniec - 3 września - "Dzień Wspomnień". Wystąpią m.in. Karel Gott, Helena Vondraczkova, Drupi i oczywiście Demis Roussos, a z gwiazd polskich Budka Suflera.
Pierwszy sopocki festiwal odbył się w 1961 roku. Zaśpiewali wtedy m.in. Jerzy Połomski, Sława Przybylska i Violetta Villas, a gospodarzami byli Irena Dziedzic, Lucjan Kydryński i Mieczysław Voit. Artystom akompaniowały orkiestry Polskiego Radia. W Sopocie w roli gwiazd, wystąpili do tej pory m. in. Whitney Houston, Bryan Adams, Ricky Martin i Ace of Base.
Rok temu festiwal po raz pierwszy zorganizowała stacja TVN. Doszło wtedy do historycznego i przeżywanego przez cały kraj konkursowego pojedynku między Dodą Elektrodą z zespołu Virgin a Mandaryną. W dramatycznych okolicznościach (okazało się, że Mandaryna nie potrafi śpiewać, a jej konkurentka wręcz przeciwnie) wygrała wtedy Doda, a Mandaryna schodziła ze sceny zapłakana. W tym roku takich "emocji" raczej zabraknie.