Głosowanie przez pełnomocnika zagrożone

Czy senatorowie odbiorą staruszkom i niepełnosprawnym nadzieję na ułatwienia w głosowaniu?

Trzy senackie komisje zdecydowały wczoraj, że nie będą się zajmowały projektem, żeby starsi i niepełnosprawni mogli głosować przez pełnomocnika w wyborach i referendach. To pomysł Instytutu Spraw Publicznych zgłaszany jeszcze przed ostatnimi wyborami do Sejmu. Miał pomóc w głosowaniu osobom powyżej 75. roku życia i niepełnosprawnym, a przy okazji zwiększyć coraz słabszą frekwencję. Wcześniej pomysł popierała większość senatorów, ale wczoraj o jego wykreślenie wnioskował senator Zbigniew Romaszewski (PiS). Komisje zgodziły się za to, że wybory powinny trwać dwa dni, a lokale wyborcze powinny być czynne do 22.

Jak się dowiedzieliśmy, senatorowie mogą jeszcze wrócić do pomysłu głosowania przez pełnomocnika, kiedy komisje ponownie się zbiorą. Senatorowie mają jeszcze dyskutować m.in. o sposobie zawiadamiania wyborców o terminie i miejscu głosowania (każdy ma dostawać zawiadomienie do domu), o zgłoszonej przez Romaszewskiego poprawce, by w wyborach samorządowych, w gminach do 40 tys. mieszkańców głosowano według ordynacji większościowej, nieproporcjonalnej (dziś w gminach do 20 tys.).

Prof. Lena Kolarska-Bobińska, szefowa ISP: - Robi się tak jak przed wyborami do Sejmu. Zgłosiliśmy pakiet propozycji, które ułatwiają obywatelom udział w życiu publicznym, ale okazuje się, że nasze pomysły są wykreślane, natomiast pojawiają się poprawki zgłaszane w interesie partii politycznych - powiedziała nam wczoraj szefowa ISP.