Będziemy leczyć szejków za ropę?

Polskie firmy szykują się do podboju rynku w Arabii Saudyjskiej

Polska stała się w Arabii popularna, zwłaszcza po operacji rozdzielenia Darii i Oli, bliźniaczek syjamskich spod Inowrocławia, za którą zapłacił władca tego kraju książę Abdullah. - To wydarzenie nie schodziło z czołówek gazet i programów telewizyjnych. I ta popularność Polski ułatwia teraz prowadzenie z Saudyjczykami biznesu - mówi Jerzy Langer z firmy Polimex-Mostostal, która dwa lata temu założyła w Arabii własna spółkę Polimex Arabia.

Wczoraj w Krajowej Izbie Gospodarczej odbyło się forum biznesowe polskich i saudyjskich przedsiębiorców. Roczne obroty między naszymi krajami przekraczają teraz 228 mln dol. Eksportujemy do Arabii Saudyjskiej artykuły spożywcze: wafle, sery, mleko, ale także elementy do konstrukcji budowlanych, perfumy i opony. Sprowadzamy zaś głównie tworzywa sztuczne. P. Fahad al Sultan, sekretarz generalny rady Saudyjskiej Izby Handlu i Przemysłu, zapewniał wczoraj, że w najbliższych latach wspólnych kontraktów powinno być jeszcze więcej.

- Tu są ogromne, wręcz niewyobrażalne pieniądze z ropy naftowej. To szansa dla Polaków. Można sprzedać wszystko, liczy się tylko cena i jakość - dodaje Jerzy Langer. Reprezentowany przez niego Polimex Arabia startuje w przetargach na roboty budowlano-montażowe przy cementowniach, w przemyśle naftowym, zarabia też na odsalaniu wody morskiej. Teraz szykuje się do inwestycji w linie kolejowe. Arabia Saudyjska chce za kilka miesięcy rozpocząć ogromną rozbudowę trakcji kolejowej od Zatoki Perskiej do Morza Czerwonego. Polacy chcą budować 200-kilometrowy odcinek tej linii.

Wincenty Sienkiewicz, prezes firmy handlowej Altrex, radzi, aby być cierpliwym. Dogadywanie szczegółów kontraktu z Arabami może trwać nawet rok. - Najważniejsza są bezpośrednie kontakty, trzeba tam pojechać i rozmawiać o współpracy z już istniejącymi zakładami - radzi Sienkiewicz. Jemu się udało: niedługo zacznie sprzedawać w Arabii Saudyjskiej meble czołowych polskich producentów. Starsi saudyjczycy masowo zamawiają meble rzeźbione, obite skórą. Z kolei młodzi chcą konstrukcji bardziej nowoczesnych.

W Arabii Saudyjskiej mieszka 26 mln osób. Jak się dowiedzieliśmy, polski rząd szykuje plan przyciągnięcia do nas Arabów. - Obecna współpraca nas nie zadowala - przyznaje Przemysław Buczkowski z departamentu dwustronnych stosunków międzynarodowych Ministerstwa Gospodarki. Polska chce przyciągnąć Saudyjczyków do naszych sanatoriów i uzdrowisk, chcemy też budować dla nich statki, liczymy na zamówienia w przemyśle zbrojeniowym.

Największe kontrakty mogą jednak dotyczyć ropy naftowej. Pomysł sprowadzania z Arabii ropy popiera polska ambasada. "Miałoby to ważne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa energetycznego" - czytamy w piśmie ambasadora.

Arabia Saudyjska ma największe na świecie zasoby ropy (26 proc. rozpoznanych złóż i do 15 proc. światowego wydobycia). A zapotrzebowanie Polski na ropę, zwłaszcza po zakupie przez PKN Orlen litewskiej rafinerii w Możejkach, będzie wzrastać. - Już sprowadzaliśmy ropę z Iranu, nie można więc wykluczyć, że podpiszemy kontrakt na sprowadzanie jej tankowcami z Arabii Saudyjskiej. Na razie jednak to przyszłość - mówi Leszek Walczuk, przewodniczący komitetu ds. współpracy z krajami arabskimi w Krajowej Izbie Gospodarczej.