LPR chce prześwietlić fundację Ewy Balcerowicz

Szymon Pawłowski (LPR), członek komisji śledczej ds. sektora bankowego, chce sprawdzić listę darczyńców fundacji CASE. Jej szefową jest żona prezesa NBP. Leszek Balcerowicz był w radzie fundacji.

Szymon Pawłowski (LPR), członek komisji śledczej ds. sektora bankowego, chce sprawdzić listę darczyńców fundacji CASE. Jej szefową jest żona prezesa NBP. Leszek Balcerowicz kiedyś był w radzie fundacji.

Fundacja CASE powstała w 1991 r. Jest instytutem badawczym. Przygotowuje analizy ekonomiczne wykorzystywane m.in. przez rząd i inne instytucje publiczne. Wczoraj na posiedzeniu prezydium komisji Szymon Pawłowski (LPR) złożył wniosek, żeby komisja wystąpiła do fundacji CASE o listę darczyńców i kwoty wpłat na fundację. - Wśród donatorów są zarowno NBP, jak i inne banki, co do których Leszek Balcerowicz podejmował, czy podejmuje decyzje jako szef Komisji Nadzoru Bankowego - tłumaczył "Gazecie" Pawłowski. - Chcemy sprawdzić, czy nie było tu konfliktu interesów, np. jakiś bank wpłacił pieniądze na rzecz fundacji CASE, a zaraz później KNB podejmowała decyzję w jego sprawie.

Zgłaszając swój wniosek, Pawłowski twierdził, że Leszek Balcerowicz wciąż zasiada w radzie fundacji. Nie sprawdził tego w Krajowym Rejestrze Sądowym, gdzie są jej dokumenty.

Rzecznik NBP Krzysztof Gacek poinformował, że Leszek Balcerowicz zrezygnował z działalności w fundacji w 2001 r., na dzień przed powołaniem na prezesa NBP. Wcześniej przez dziewięć lat przewodniczył radzie fundacji. Wniosek Pawłowskiego będzie dyskutowany na posiedzeniu komisji śledczej w najbliższy poniedziałek.

Również wtedy członkowie komisji przegłosują wniosek przewodniczącego komisji śledczej Artura Zawiszy (PiS), który chce, żeby komisja wystąpiła do IPN o materiały dotyczące powiązań służby bezpieczeństwa PRL z sektorem bankowym w latach 1989-90. W rozmowie z "Gazetą" Zawisza podkreślił, że "wiele osób funkcjonujących w PRL" znalazło się we władzach banków po 1989 r. Według Zawiszy nie było to korzystne z punktu widzenia interesów państwa. Jednak poseł PiS nie ma żadnych dowodów na to, że wiązało się to z jakimiś nieprawidłowościami.

Wczoraj Zawisza przedstawił prezydium komisji kwestionariusz do IPN. Znalazły się w nim m.in. wnioski o przekazanie informacji na temat jednostek służb bezpieczeństwa, które rozpracowywały NBP, Ministerstwo Finansów, Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego i banki, prośba o imienny wykaz funkcjonariuszy służb PRL, którzy organizowali zadania operacyjne wobec tych instytucji. Zawisza chce też, żeby IPN przekazał komisji wykaz podsłuchów prowadzonych w latach 1989-90 i raporty służby bezpieczeństwa dotyczące osób, które pełniły wówczas funkcje kierownicze w sektorze bankowym.