Kiedy Ludwik Dorn, szef MSWiA, kazał wyrzucić wszystkich lekarzy ze strajkującego szpitala resortowego w Łodzi, dyrektor szpitala powiedział "nie". Policjanci i lekarze z Łodzi zwołali na dziś rano demonstrację poparcia dla wyrzucanych lekarzy
Wczoraj wieczorem dyrektor strajkującego szpitala MSWiA w Łodzi dostał polecenie zwolnienia wszystkich 80 strajkujących lekarzy. Decyzję podjęła szefowa departamentu zdrowia MSWiA, bo według resortu strajk jest nielegalny.
Dr Janusz Krzemiński, kardiolog ze szpitala: - Dowiedziałem się od szefa, że wszyscy jesteśmy zwolnieni i żeby przyjechać do szpitala. Wszyscy przyjechali. Jestem w szoku. Przecież w poniedziałek zastrajkował też szpital MSWiA w Kielcach. Tam obiecali 30 proc. podwyżki i protest się skończył. Nas wyrzucają.
Lekarze dowiedzieli się, że do 8.30 wypowiedzenia zawiozą im do domu policjanci.
Ale dyrektor Wojciech Szrajber zwolnień nie podpisał. Zażądał od MSWiA decyzji o zwolnieniu na piśmie. I nie dostał jej. - Zwolnienie wszystkich lekarzy spowodowałoby zagrożenie dla pacjentów - powiedział po spotkaniu z lekarzami. Co będzie dalej - "także i to, czy będzie dalej dyrektorem szpitala" - Szrajber ogłosi dziś o 8.30.
Protest lekarzy w całym kraju trwa już trzy tygodnie. Stopniowo do strajku przyłączają się kolejne szpitale. Wczoraj było ich 94. W kilku z nich - zdaniem MSWiA - strajk jest nielegalny, bo w referendum strajkowym brali udział tylko lekarze, a nie cała załoga. To właśnie przypadek łódzkiego szpitala. To jedyny strajkujący szpital bezpośrednio podległy ministrowi Dornowi.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy ma opinie prawników, że i takie referendum - wśród jednej grupy zawodowej - wystarcza do rozpoczęcia legalnego strajku.
Od kilku dni Dorn ostrzegał lekarzy szpitala MSWiA w Łodzi przed konsekwencjami protestu. Groził też likwidacją placówki. To dlatego poparcie dla wyrzucanych lekarzy ogłosił wczoraj szef Związku Zawodowego Policjantów w Łodzi Zbigniew Jagiełło. - Decyzja o likwidacji byłaby wymierzona w służby mundurowe - powiedział.
O 8.30 policjanci mają dołączyć do lekarzy z Łodzi na manifestacji pod szpitalem MSWiA.
Mariusz Maruszyński, szef komitetu strajkowego w szpitalu MSWiA: - Przez cały wtorek prowadziliśmy rozmowy z dyrekcją. Byliśmy bliscy porozumienia. Decyzją MSWiA jesteśmy zaskoczeni. Zdecydowaliśmy ze wszystkimi lekarzami, że strajkujemy dalej.
Krzysztof Bukiel, szef OZZL: - Decyzja Dorna to zwycięstwo emocji i uprzedzeń nad rozumem. PiS traktuje ten protest jako wymierzony w siebie. A przecież to nieprawda. W tej sytuacji może dojść do zaostrzenia protestu lekarzy w całym kraju, choć nikomu to nie jest potrzebne.