W każdym rejonie świata odsetek zakażonych kobiet wzrasta - alarmują autorzy ogłoszonego we wtorek raportu. Dokument przez najbliższe trzy dni będzie przedmiotem analiz podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
- Kobiety w wielu rejonach świata nie mają większego wpływu na to, czy zakażą się HIV, czy nie - podkreśla dr Peter Piot, szef ONZ-owskiej agendy ds. AIDS. Najnowsze dane wskazują, iż jednym z głównych czynników ryzyka jest dla kobiety zamążpójście. Młode mężatki zakażają się od swych mężów, którzy np. nie chcą używać prezerwatywy.
- To, że epidemia przybrała aż tak gigantyczne rozmiary (w ubiegłym roku na AIDS zmarło 2,8 mln ludzi), jest m.in. efektem braku kontroli kobiet nad sferą seksu, a także braku środków chroniących je przed zakażeniem - podkreśla Piot. Specjalnych żelów czy kremów dopochwowych doczekamy się dopiero ok. 2010 r.
Liczący 630 stron raport daje niezmiennie od kilku lat wskazówki, co robić, by zapanować nad epidemią: edukacja, dostęp od testów na HIV, dbałość o zdrowie, dostęp do prezerwatyw, opieka nad narkomanami i prostytutkami.