W sondażu "Dwaj papieże, dwa narody" zapytaliśmy, czy papież powinien w Auschwitz-Birkenau przeprosić za zagładę Żydów w czasie II wojny światowej. Nie precyzowaliśmy jak ani w czyim imieniu.
"Tak" odpowiedziało więcej Niemców niż Polaków. Co ciekawe, takiego gestu oczekiwaliby częściej niemieccy katolicy niż protestanci czy ateiści.
Najwięcej Polaków odpowiada "trudno powiedzieć". Nie pierwszy raz w sondażu nasi rodacy mają trudność z zajęciem stanowiska, gdy rzecz dotyka trudnych tematów. W Niemczech kwestia rozliczeń, przedmiot wieloletniej debaty, budzi mniej rozterek.
Odpowiedzi i Polaków, i Niemców zależą od wieku, wykształcenia i sympatii politycznych. Ale te czynniki działają w obu krajach odwrotnie.
Starsi Polacy są raczej za przepraszaniem za Zagładę, młodsi są silnie przeciw. Jakby około czterdziestki odwracało się myślenie. Pamięć historyczna o wojnie słabnie wśród młodszych? Mają dość "tych wszystkich rozliczeń"?
Polacy bez matury w większości uważają, że BXVI powinien przepraszać. Wśród magistrów przeciwników przepraszania (54 proc.) jest za to trzykrotnie więcej niż zwolenników (18 proc.)! Dlaczego? Być może wykształceni Polacy nie widzą w papieżu Niemca i dlatego przypisują mu mniej winy za Holocaust. Tę hipotezę potwierdzają inne wyniki sondażu. Wykształceni Polacy rzadziej patrzą - i to na obu papieży - w kategoriach narodowości.
Bardziej inteligencki i liberalny elektorat PO jest raczej przeciw, by papież przepraszał za Holocaust (22 proc. za, 36 proc. przeciw), a elektorat PiS jest za (38 proc. za, 22 proc. przeciw).
Inaczej w Niemczech. Lepiej wykształceni i starsi są za przepraszaniem, jakby silniej odczuwali poczucie winy. Zwolennicy liberalnego i lewicowego SPD (57 proc.) częściej niż konserwatywnego CDU/CSU (44 proc.) uważają, że BXVI powinien przeprosić.