Sprawiający kłopoty miś uciekł z Niemiec

Jedyny pozostający na wolności niemiecki niedźwiedź brunatny, na którego władze Bawarii rozpoczęły we wtorek polowanie, uciekł prawdopodobnie do Austrii

Stukilogramowy zwierz zawitał do alpejskiej Bawarii w zeszłym tygodniu. Był pierwszym reprezentantem swojego gatunku w Niemczech od 1835 r. Początkowo bawarskie władze powitały go z otwartymi ramionami. Kiedy jednak rolnicy poskarżyli się, że niedźwiedź zabił im kilka owiec, blady strach padł także na ludzi, a minister ochrony środowiska wydał na drapieżnika wyrok śmierci. W góry wyruszyli myśliwi, którzy chcieli ustrzelić misia, a także ekolodzy z WWF, którzy zamierzali złapać go żywcem. Niedźwiedź nie dał się podejść. - Zniknął - powiedział rzecznik ministerstwa ochrony środowiska Bawarii. - Podejrzewamy, że wrócił, skąd przyszedł - do Austrii.

W kraju Mozarta miś nie będzie jednak bezpieczny. Tamtejsze władze także napuściły na niego myśliwych.