Andrzej Zoll: Z jednej strony jest to dla mnie informacja, która jest dla mnie porażająca, z drugiej strony podzielam głosy, które apelują o umiarkowanie. W tym sensie, że trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do tego materiału, nadal nie dopracowaliśmy się cywilizowanej lustracji. To są pewne przypadkowe, ktoś trafił, publikuje, nie bardzo wiadomo dlaczego akurat ta osoba zostaje zlustrowana w taki dziki sposób. Musimy rzeczywiście doprowadzić do systemowego rozwiązania problemu lustracji, w taki sposób aby osoba, która jest zainteresowana, jednak miała możliwość przedstawienia swojej wersji.
Andrzej Zoll: Jeśli ksiądz Czajkowski zwróci się do arcybiskupa Życińskiego, to z całą pewnością komisja się zajmie tym wypadkiem.
Andrzej Zoll: My się będziemy zajmować przede wszystkim problemem, problemem tego typu lustracji, niekoniecznie tym konkretnym wypadkiem, ale problemem lustracji dokonywanym w ten sposób. Natomiast jeśli ksiądz Czajkowski, bo ja szanuję prawa konkretnej osoby, będzie chciał żeby jego indywidualny wypadek został roztrzęsiony, żeby on mógł przedstawić swoje racje, chociażby przed tą komisją, to niewątpliwie się tym zajmiemy i będziemy przedstawiali opinii publicznej wnioski.
Andrzej Zoll: Ja byłbym tu bardzo ostrożny, żeby nie naruszy praw konkretnej osoby.
Andrzej Zoll: Świetnie pana rozumiem. Ja w pełni podzielam to co powiedział ksiądz Boniecki, te materiały powinny by bardzo szybko opublikowane. Te materiały na podstawie których postawiono księdzu Czajkowskiemu zarzuty.
Andrzej Zoll: Każdy będzie miał taki sam wgląd I nie będziemy mogli postawić zarzutu, że ten materiał został w jakiś sposób zmanipulowany