Władze Kazachstanu popierają budowę gazociągu transkaspijskiego, który z pominięciem Rosji dostarczałby surowiec do Europy - powiedział minister energetyki Kazachstanu Baktykoża Izmuchambetow po rozmowach z komisarzem UE ds. energii Andrisem Piebalgsem.
- Kazachstan pragnie wzmocnić współpracę z UE w ramach dywersyfikacji tras eksportu ropy naftowej i gazu - zapowiedział minister Izmuchambetow. Wkrótce Bruksela ma otrzymać z Kazachstanu studium wykonalności gazociągu przez Morze Kaspijskie do Azerbejdżanu. Stąd kazachski surowiec można transportować budowanym już gazociągiem przez Gruzję i Turcję do Europy. Do 2015 r. Kazachstan chce zwiększyć wydobycie gazu do 45 mld m sześc. rocznie. Aby dostarczać ten surowiec do Europy, Kazachstan musi teraz korzystać z gazociągów w Rosji. Gazprom wykorzystuje swój monopol na transport gazu i robi bajeczne interesy na handlu kazachskim surowcem. Za 1000 m sześc. kazachskiego gazu Rosjanie płacą 34 dol., a w Europie Zachodniej sprzedają go po mniej więcej 250 dol. Rozbudowę gazociągów transkaspijskich dla dostaw taniego gazu z Azji do Europy popierają USA. Rosja jest przeciwna tym planom.