PiS zakazał posłom mówić o rozmowach koalicyjnych

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie mogą rozmawiać z dziennikarzami o rozmowach koalicyjnych z Samoobroną i innymi partiami. - Dostaliśmy SMS-a, który nam tego zabrania - przyznają

Szeregowi posłowie partii braci Kaczyńskich zaczęli milczeć o koalicji PiS-u z Samoobroną. Tłumaczą, że nie znają szczegółów albo że między posiedzeniami Sejmu wolą się skupić na pracy w swoim okręgu i nie interesują się tym, co się dzieje w Warszawie.

- Tak naprawdę mamy nie rozmawiać z mediami. Dostaliśmy SMS-y z takim poleceniem - zdradza poseł PiS z Górnego Śląska. Jego zdaniem partia dba o to, by w tej sprawie stanowisko jej członków było jednolite i by nikt z tzw. terenu nie krytykował pomysłu współpracy z Andrzejem Lepperem.

Tadeusz Cymański, wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS, mówi, że nie ma mowy o cenzurze. - To walka o rzetelność informacji. Jeżeli ktoś nie uczestniczy w rozmowach, może się mijać z faktami. Owszem, koalicja z Samoobroną nie wszystkim się w PiS-ie podoba i opinia publiczna od razu by to podchwyciła. Nie chcemy dawać pretekstu do takich dyskusji.