W 1977 roku był królem dyskoteki w kultowym filmie "Gorączka sobotniej nocy", rok później dał kolejny taneczny popis w niezapomnianym superprzeboju "Grease". A potem... cóż, zmienił nieco repertuar i coraz częściej zaczął brać pistolet do reki. Dziś nawet tym, którzy pamiętają jego młodzieńcze taneczne wyczyny, trudno sobie wyobrazić 52-letniego podtatusiałego Travoltę na parkiecie. Ale gwiazdor chce na ten parkiet powrócić i już nawet wie, w czym wystąpi - będzie to filmowa wersja broadwayowskiego musicalu "Hairspray". John wierzy, że w wielki taneczny comeback w swoim wykonaniu, oczywiście jeśli trochę schudnie i sporo poćwiczy. Partnerką gwiazdora w "Hairspray" ma być Queen Latifah, czarnoskóra śpiewająca aktorka, którą najlepiej pamiętamy z oscarowego musicalu Chicago".