ONZ krytykuje Putina za politykę na Kaukazie

Prezydent Rosji musiał wczoraj wysłuchać gorzkich słów prawdy o łamaniu praw człowieka w Czeczenii oraz na całym rosyjskim Kaukazie. Louise Arbour, która spotkała się wczoraj z Władimirem Putinem, była pierwszym dygnitarzem ONZ tak otwarcie krytykującym Rosję

Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka dzieliła się wczoraj z Władimirem Putinem wnioskami ze swej trzydniowej podróży po rosyjskim Kaukazie. Po ich spotkaniu nie urządzono konferencji prasowej, która najpewniej wydała się Kremlowi zbyt ryzykownym przedsięwzięciem dla prezydenta Rosji. Putin nie znosi dziennikarskich pytań o Czeczenię i toczoną tam brudną wojnę, którą w Moskwie oficjalnie nazywa się "walką z terroryzmem".

W Czeczenii, która próbowała wywalczyć niezależność, w ciągu ostatnich 15 lat zginęło blisko 200 tys. ludzi. Kreml od kilku lat próbuje "ustabilizować" tę republikę, przymykając oko na samowolę prokremlowskich Czeczenów, którzy przy pomocy wojsk rosyjskich brutalnie pacyfikują swych rodaków.

Amnesty International w raporcie z 2005 r. podkreślała, że na całym rosyjskim Kaukazie nasila się proceder torturowania aresztowanych i wymuszania na nich siłą zeznań o przynależności do organizacji terrorystycznej. - To niedopuszczalne. Ludzie, którzy trafiają w ręce milicji, muszą się czuć bezpieczni. Bez tego nie ma mowy o żadnej normalizacji - mówiła komisarz Louise Arbour w stolicy Czeczenii Groznym.

Przebieg spotkania komisarz ONZ z Putinem znamy wyłącznie z relacji Ełły Pamfiłowej, czyli szefowej prezydenckiej rady ds. praw człowieka, która towarzyszyła Arbour w jej podróży po Rosji. Wedle jej relacji jednym z głównych tematów kremlowskiego spotkania były porwania cywilów dokonywane na Kaukazie przez bezpiekę, grupy bandytów oraz gangi powiązane z prokremlowskimi władzami lokalnymi.

Arbour poruszyła też dramatyczny problem tortur, którymi wymusza się zeznania na więźniach pojmanych przez rosyjski specnaz. Arbour już przedwczoraj mówiła dziennikarzom o "wstrząsających wrażeniach" z podróży do Czeczenii. - Prezydent Władimir Putin przyznał, że to poważny problem. Obiecał, że Rosja zamierza go rozwiązać przy pomocy ONZ - relacjonowała Pamfiłowa.

Komisarz ONZ mówiła o narastającej w Rosji ksenofobii oraz brutalnej fali, która jest zmorą rosyjskiej armii. Na Kremlu dyskutowano też o przyjętej niedawno kontrowersyjnej ustawie o organizacjach pozarządowych, która może posłużyć rosyjskim urzędnikom do dalszego tłamszenia demokracji.