Organizator ataków 11 września wyszedł na wolność

Mounir Motasadek, jedyny terrorysta skazany za przygotowywanie ataków 11 września, wyszedł wczoraj na wolność. Tak postanowił niemiecki trybunał konstytucyjny

Trybunał konstytucyjny niespodziewanie uchylił we wtorek nakaz aresztowania Motasadeka. Będzie on na wolności oczekiwał wyniku apelacji od wyroku skazującego go na siedem lat więzienia.

Uzasadnienie decyzji trybunału nie jest na razie znane. Sądowa historia Motasadeka to seria wyroków i ich uchyleń, a także przykład na to, jak trudno Niemcom przychodzi walka z terroryzmem.

Niemieckie służby specjalne są przekonane, że 31-letni były student elektroniki na hamburskiej politechnice to członek al Kaidy, który przygotowywał zamachy 11 września. W śledztwie ustalono, że Motasadek zapłacił za kurs pilotażu, na jaki w USA zapisali się terroryści.

Jak się okazało, jeden z późniejszych pilotów samobójców udzielił mu pełnomocnictwa do swojego konta bankowego. Natomiast Mohammed Atta, przywódca ataków 11 września, był przyjacielem Motasadeka.

W 2003 r. niemiecki sąd uznał winę Motasadeka i skazał go na 15 lat więzienia. Ale Sąd Najwyższy zakwestionował ten wyrok, bo sędziowie nie wzięli pod uwagę zeznań przetrzymywanego przez Amerykanów Ramzi Binalshibha, głównego logistyka zamachów 11 września, który zaprzeczył związkom Motasadeka z atakami.

Sprawa zaczęła się więc od nowa, a Motasadek tym razem odpowiadał z wolnej stopy. W sierpniu ub.r. sąd w Hamburgu wymierzył mu karę 7 lat, uznając, że wiedział o planach ataku na Amerykę. Motasadek trafił za kraty, a jego adwokat nie dość, że zaskarżył wyrok, to zażądał przed trybunałem konstytucyjnym uchylenia nakazu aresztowania. Jak widać, skutecznie.

Niemcy zastanawiają się, jak dalej się potoczą losy marokańskiego imigranta. Wypuszczenie Motasadeka z aresztu nie oznacza, że uda się mu wykręcić od więzienia. Ale patrząc na przykłady innych podejrzanych o wspieranie terroryzmu, trzeba przyznać, że nie jest to wykluczone.

Jego kolega Abdelghani Mzoudi, również oskarżany o współpracę z al Kaidą, został przez niemiecki sąd uniewinniony. Mamoun Darkazanli, według służb specjalnych główny logistyk al Kaidy w Europie, został zwolniony z aresztu deportacyjnego, gdzie oczekiwał na ekstradycję do Hiszpanii. Trybunał konstytucyjny unieważnił bowiem obowiązujące w Niemczech przepisy dotyczące europejskiego nakazu aresztowania.