Polscy uczniowie prawie w ogóle nie czytają książek

Na każdym ważnym egzaminie w szkole wraz z pytaniami uczniowie dostają fragment lektury. Efekt? Połowa z nich nie zadaje sobie trudu przeczytania grubszych dzieł. Co dziesiąty uczeń w ogóle nie sięga po książki, gazety, nawet streszczenia lektur! - wynika z najnowszych badań.

Tymczasem dziecko, które nie czyta, czekają ogromne trudności w pracy.

To szkoła zabija czytanie

Uczniowie nie czytają, bo i bez tego można dobrze zdać maturę z polskiego! W arkuszach egzaminacyjnych dostaje się fragment utworu. - Wystarczy go uważnie przeczytać, żeby odpowiedzieć na pytania. Tylko jednostki zadają sobie trud przebrnięcia przez lektury - otwarcie przyznają maturzyści z LO im. Batorego, jednej z najlepszych szkół w Warszawie.

Lektur nie zna co czwarty uczeń - tak wynika z badań CBOS, które opracowała Zofia Zasacka z Instytutu Książki i Czytelnictwa Biblioteki Narodowej. - Co dziesiąty uczeń nic nie czyta, nawet streszczeń. Takie osoby zdarzają się również wśród tych, które zdały maturę - alarmuje Stanisław Bortnowski, metodyk języka polskiego związany z Uniwersytetem Jagiellońskim.

Niepokojące jest to, że poloniści przestali stawiać opór fali wtórnego analfabetyzmu. - Nauczyciele puszczają filmowe adaptacje na lekcjach. Dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji, że polonista opowiada treść "Potopu" czy innej lektury. Zjawisko się nasila, bo egzaminy szkolne nie sprawdzają znajomości lektur - ostrzega Bortnowski. Tak jest nie tylko na maturze, ale też na egzaminie gimnazjalnym, który zdają 16-latkowie.

Litery to podstawa kariery

Tymczasem czytanie to podstawowa droga do zdobywania wiedzy. - Z czasem nabieramy umiejętności czytania wybiórczego. Szybko wyłapujemy treści, które są nam potrzebne. Komuś, kto nie czytał książek, znalezienie najważniejszych punktów w kilkusetstronicowym raporcie, który ma do przejrzenia w pracy, zajmie o wiele więcej czasu niż osobie, która w dzieciństwie czytała książki - zapewnia psycholog dr hab. Andrzej Hankała z Uniwersytetu Warszawskiego, specjalista psychologii uczenia się i pamięci.

Czytanie rozwija też umiejętność analizowania i wysnuwania wniosków i oczywiście wyobraźnię. - Osoba, która nie czyta, ma problemy z wyrażaniem swoich myśli. Nie napisze CV, które zachwyci pracodawcę. Czytanie dla naszego mózgu to jak trenowanie mięśni ciała, by było sprawne - porównuje Zofia Zasacka. Poza tym znajomość polskiej literatury buduje poczucie przynależności do narodu. Młody człowiek, który nie zna "Potopu", nie zrozumie, dlaczego hasło reklamy proszku do prania "Ojciec prać" tak rozśmieszało jego rodziców.

Marta Nickowska, gimnazjalistka z Warszawy

Wielu moich kolegów nie czyta książek, bo wiedzą, że nie trzeba znać lektur, żeby zdać egzamin. Wystarczy ze streszczenia dowiedzieć się, o czym jest książka. Łatwiej obejrzeć film, niż męczyć się z niezrozumiałymi słowami w tekście.