Gdyby poszło zgodnie z marzeniami duetu, Tray byłby kolejnym po Olisadebe ciemnoskórym reprezentantem Polski. I wygląda na to, że wstydu by nam nie przyniósł, bo ma naprawdę dobry głos.
Tray przyjechał do Polski jakieś dwa lata temu i u nas chce zrobić muzyczną karierę. A właściwie tu tylko ją zacząć, żeby potem podbić cały świat. Ale stąd, z Polski. Uparł się, mimo że wiele osób stuka się wymownie w głowę, nie mogąc uwierzyć, że z własnej i nieprzymuszonej woli można z USA wyjechać w poszukiwaniu sukcesu w muzyce pop. Zwłaszcza że w Stanach Tray ma niezłe kontakty. Jego kuzyn Manuel Seal Jr jest niezłą szychą w tamtejszym show-biznesie. Jest jednym z producentów takich gwiazd jak: Usher, Mariah Carey, Alicia Keys, Destiny's Child czy Outkast.
- Masz rację - śmieje się Tray. - Na pewno byłoby łatwiej zostać w domu i pracować z "Little Manem", bo tak nazywamy kuzyna. Ale wtedy nigdy nie miałbym okazji sprawdzić siebie samego. Czasami łatwa droga wcale nie jest drogą najlepszą. Często się kontaktujemy z Manuelem i on też ciągle zadaje mi to pytanie.
Do Polski trafił przez Niemcy. To w tym kraju poznał muzyków z Polski i postanowił, że spróbuje swoich sił na naszym rynku. Najpierw próbował zrobić karierę solową. Mimo niepowodzeń nie dawał za wygraną i przygotowywał nowe piosenki. Jest przekonany, że w Polsce jest cała masa dobrych muzyków, a nie udaje im się wybić, bo brakuje im konsekwencji i poczucia własnej wartości. Jemu się uda, jest o tym przekonany. Potrzebny był tylko pomysł.
Tym pomysłem okazała się piękna szesnastolatka pochodząca z Sankt Petersburga, modelka i wokalistka. Do Polski trafiła w wieku dwóch lat, bo rodzice, śpiewacy operowi, dostali angaż do Teatru Wielkiego w Poznaniu. Zna perfekt kilka języków i uczy się kolejnych. - Dla Jet Set zrezygnowałam z bardzo dobrych kontraktów reklamowych w Grecji i Japonii. I nie żałuję, bo wiem, że to słuszna decyzja. Kocham śpiewać i jestem pewna, że osiągniemy sukces - mówi Sasha, na planie teledysku, gdy charakteryzatorzy stylizują ją na Marilyn Monroe.
Jest naprawdę atrakcyjna, co z pewnością nie będzie przeszkodą w karierze. Zresztą Trayowi też nic nie brakuje. Sasha pytana o mocne strony partnera jednym tchem wymienia wrażliwość, osobowość i... wspaniałe ciało. A jak się rusza w tańcu! Kiedy się poznali, od razu między nimi zaiskrzyło. Nadają na tych samych falach (na razie tylko muzycznych). Już po chwili wiedzieli, że chcą ze sobą pracować. - Naszą siłą jest niesamowita energia, którą mamy w sobie i emanujemy nią na scenie - mówią chórem.
Ich muzyka to udane połączenie łagodnego rapu Traya z melodyjnym wokalem Sashy. W rezultacie powstaje najwyższej próby muzyka r 'n' b z elementami muzyki pop i dance.
Oboje swoją przyszłość widzą jasno i klarownie. Zostaną światowymi gwiazdami. - Siebie widzę również w filmie. To moja pasja - dodaje Sasha.
Kto zaśpiewa jako reprezentant Polski na festiwalu Eurowizji, rozstrzygnie się 28 stycznia. Zadecydują telewidzowie w głosowaniu SMS-owym oraz siedmioosobowe jury. Wtedy podczas polskich eliminacji Eurowizji wystąpi cała piętnastka artystów, w kolejności: Agata Torzewska - "Goodbye"; Danzel - "Undercover"; Katarzyna Moś - "I Wanna Know"; Maciej Silski - "Za karę"; Leonie Kuizenga - "Love Is What We All Need"; Ich Troje - "Follow My Heart"; Dezire - "Good Girl"; HA-DWA-O - "Popatrz na mnie"; Katarzyna Cerekwicka - "Zamilcz"; Sławomir Uniatowski - "Kocham cię"; Mosqitoo - "Wołam cię"; Brathanki - "W nas ciepło wiosen"; Jet Set - "How Many People"; Kto To - "Zero do stracenia"; Queens - "I Feel In Love".