- Jeśli koalicja z Samoobroną jest jedynym sposobem ustabilizowania sytuacji, to nie ma innego wyjścia. Nie jestem w stanie zmienić praw arytmetyki - mówi "Gazecie" prezes Jarosław Kaczyński. - Samoobrona zachowała się znacznie bardziej odpowiedzialnie niż PO. Okazało się, że politycy Platformy są zdolni popierać bezprawne działania kompletnie anarchizujące Sejm - wtóruje mu marszałek Sejmu Marek Jurek.
Sam Andrzej Lepper jest zadowolony: - Wszystko wskazuje na to, że siadamy do stołu i próbujemy sporządzić umowę koalicyjną - mówił wczoraj dziennikarzom. I zaczął wymieniać resorty, które Samoobrona chciałaby objąć.
We władzach Samoobrony trudno znaleźć osoby, które nie są skompromitowane.
Przyjrzyjmy się prezydium partii, to Lepper i dziewięciu jego najbliższych współpracowników. Sam założyciel i przywódca partii sam już chyba nie wie, ile ma wyroków i procesów. W połowie lat 90. szczycił się, że ma na koncie ponad 70 procesów.
Do jego najsłynniejszych wybryków należy napad na zarządcę gospodarstwa ogrodniczego w Kobylnicy Słupskiej, który w 1994 r. miał przejąć zadłużone gospodarstwo jednego z ludzi Samoobrony. Lepperowcy wychłostali go wtedy i ogolili mu głowę. Leppera oskarżono o podżeganie do użycia siły. Został skazany na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Wśród pamiętnych wyczynów Samoobrony jest bitwa rolników z policją w Nowym Dworze Gdańskim w styczniu 1999 r. Rolnicy rzucali w policję butelki z benzyną, a Lepper straszył rząd AWS: - Wezwę ludzi do powstania chłopskiego, te protesty są jedynie zaczątkiem.
Ostatni wyrok dostał w listopadzie 2001 r. za pomawianie polityków SLD i PO, w tym Donalda Tuska (PO), o przekręty i kontakty z kryminalistami - rok i trzy miesiące więzienia z zawieszeniem plus grzywna. Przed wyborami Lepper twierdził, że także bracia Kaczyńscy rozkradli Polskę. Zrobił się grzeczny, kiedy okazało się, że nie będzie koalicji PO-PiS.
W prezydium partii jest Renata Beger. Od kilku lat dziesiątki świadków zeznają na jej procesie o udział w fałszowaniu podpisów, że nigdy nie podpisali się na listach poparcia dla jej kandydatury. Media do dziś pamiętają wyznanie dla "Super Expressu" o seksie, koniu, owsie i kurwikach.
Jej koleżanka Danuta Hojarska ma wyroki za przywłaszczenie maszyn rolniczych wartych kilkaset tysięcy złotych oraz za sfałszowanie przepustki na widzenie z synem aresztowanym za wymuszenia rozbójnicze.
Alfred Budner ma sprawę za wysypywanie zboża na tory, podobnie jak inni prominentni politycy Samoobrony: Andrzej Lepper, Krzysztof Filipek i Maria Zbyrowska.
W prezydium jest też Tadeusz Dębicki. Jeszcze jako radny wielkopolskiego sejmiku mówił, że "dobry Żyd to martwy Żyd". Później tłumaczył, że media, które opisały sprawę, kłamią i są manipulowane przez Żydów.
Z kolei wiceszef partii Stanisław Łyżwiński przyznał się do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL (Łyżwiński utrzymuje, że podpisał zobowiązanie do współpracy, ale faktycznie nie współpracował).
Nie lepiej jest we władzach parlamentarnego klubu Samoobrony. Tam też jest dziewięć osób, w większości tych, co w prezydium partii.
A na dokładkę orędownik przyjaźni polsko-radzieckiej i zacieśnienia współpracy gospodarczej z Rosją i Białorusią Bolesław Borysiuk - doktor Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR, działacz Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Zastępca redaktora naczelnego "Rzeczywistości", organu słynnego Zjednoczenia Patriotycznego Grunwald, bolszewicko-szowinistyczno-antysemickiej organizacji współpracującej z PRL-owskią Służbą Bezpieczeństwa, która oczywiście wspierała stan wojenny. Już po 1989 r. Borysiuk był wraz z powiązanymi z KGB Białorusinami w radzie nadzorczej firmy Halex Holding, której właściciel ma na karku trzy wyroki kryminalne i gospodarcze.
I wiceszef klubu, i prawa ręka Leppera Janusz Maksymiuk oskarżany o poświadczenie nieprawdy w protokołach z posiedzeń rady nadzorczej Rolniczego Towarzystwa Gospodarczego "Polkar".
W Samoobronie znajdziemy też b. polityków SLD - partii, którą Jarosław Kaczyński w 2003 r. nazywał "organizacją przestępczą": Mirosława Krajewskiego, Grzegorza Tuderka (został szefem warszawskiej Samoobrony) i Aldonę Michalak (sejmowy ekspert partii).