Brytyjska sieć Coffee Heaven ma w Polsce ponad 30 lokali. Nasza czytelniczka wypiła cappuccino w jednym z nich w Warszawie. Zachowała paragon jako zakładkę do książki. Zwróciła uwagę na wydrukowane na nim dziwaczne sformułowanie "usługa cappuccino". O co chodzi?
Danie w restauracji to w języku fiskusa "usługa gastronomiczna". Na wszystkie potrawy nałożona jest ulgowa 7-proc. stawka VAT. Tylko kawa, herbata, alkohol i napoje gazowane są obłożone 22-proc. stawką VAT.
Jednak w Coffee Heaven, a także w innych sieciowych kawiarniach - Green Coffee, Mercers i Cube Cafe - do cappuccino doliczają tylko 7 proc. VAT. Czy uważają, że cappuccino kawą nie jest?
- Znaczenie słowa w języku potocznym może być inne niż w języku ustawy - tłumaczy Maciej Jania, dyrektor finansowy Coffee Heaven. - Dla nas cappuccino to "usługa gastronomiczna".
Tyle tylko że zgodnie z regułami prawa, jeśli w ustawie o VAT nie ma definicji słowa, to należy przyjąć jego potoczne rozumienie. Zaś według "Słownika wyrazów obcych" z 1995 r. cappuccino to "czarna kawa przyrządzona ze śmietanką, mleczkiem i czekoladą". Taka sama definicja jest w encyklopedii PWN.
- Ulgowa stawka VAT na cappuccino to nie jest nasz wynalazek, większość konkurencji stosuje podobne rozwiązania - dodaje Jania. - Zresztą nie byłoby sprawy, gdyby obowiązywała jedna stawka VAT. W Bułgarii i na Łotwie nie mamy tego problemu.
Glen Daley z sieci kawiarni Stoney Point Java też uważa, że cappuccino to nie kawa: - To napój z kawą - tłumaczy ze śmiechem. - Więc dlaczego w waszym menu figuruje jako kawa? - No cóż, takie jest nasze stanowisko - śmieje się jeszcze głośniej.
Dla niektórych firm cappuccino to jednak kawa. W Daily Cafe - innej popularnej sieci kawiarń - obowiązuje standardowa stawka 22 proc.
- Cappuccino to nie kawa? Chyba jakiś bardzo kreatywny księgowy to wymyślił - mówi doradca podatkowy z jednej z firm konsultingowych. - Może uznali, że jeśli w cappuccino jest więcej mleka niż kawy, to mogą stosować stawkę VAT taką jak na mleko? W takim razie Coffee Heaven powinna zmienić nazwę na Milk Heaven.
- Brak mi inwencji, żeby to wytłumaczyć- mówi rozbawiony Tomasz Olkiewicz, specjalista od VAT z firmy doradczej MDDP. - A latte i espresso to też nie jest kawa?
- Na espresso mamy 22 proc. VAT. Latte? Które? Mamy kilka latte w ofercie - odpowiada dyrektor Jania.