Józef Gruszka, b. poseł PSL i przewodniczący komisji śledczej ds. PKN Orlen, opuścił Wojskowy Szpital Kliniczny w Bydgoszczy. Na prośbę rodziny przewieziono go do Centrum Rehabilitacji "Repty" w Tarnowskich Górach. Gruszka spędził w bydgoskiej lecznicy ponad pół roku po rozległym wylewie krwi do mózgu. - Naszym zdaniem rehabilitację zaczął za późno. Po półrocznym pobycie zauważyliśmy wprawdzie poprawę, ale mniejszą, niż się spodziewaliśmy - przyznaje Andrzej Wiśniewski, komendant szpitala w Bydgoszczy. Gruszka reaguje na proste polecenia, rozpoznaje bliskich. - Potrafi się uczesać, brał udział w mszy św., niestety, nie chodzi i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie. Jeśli nauczy się wypowiadać pojedyncze słowa, uznamy to za sukces - dodaje Wiśniewski. Rodzina posła zdecydowała o przewiezieniu go na Śląsk, bo dojazdy do Bydgoszczy były dla niej zbyt kłopotliwe.