Nowe numery. "Architektura-Murator"

Ludzi można nauczyć dobrego gustu, i to w prosty sposób - przekonuje Grzegorz Piątek w artykule "Telearchitektura - polska architektura w filmie i reklamie" w grudniowym numerze miesięcznika "Architektura".

Twórcy reklamy i popularnych seriali lansują wielkomiejskość i nowoczesność. Hipernowoczesne budynki stanowią tło dla reklam, przewijają się w kolejnych epizodach tasiemcowych seriali o pracy i miłości w wielkim mieście jak "Magda M." (TVN). Stołeczne centra handlowe, park wodny Warszawianka, metro, multipleksy "grają" w serialach "Na Wspólnej" (TVN) i "Samym życiu" (Polsat).

Dlaczego w telewizji króluje estetyka high-tech? "Żadna inna nie ucieleśnia tak trafnie postępu, prestiżu, sukcesu. Równie dobrze sprawdza się w reklamie banków i ubezpieczalni, jak telekomunikacji czy lekarstw". Może obrazować zarówno pewność i prestiż, jak i wigor oraz młodość. Najbardziej eksploatowane są warszawskie biurowce: Focus, LOT, Agora, Centrum Olimpijskie, Centrum Giełdowe oraz Biblioteka Uniwersytecka. Siedziba Agory, wydawcy "Gazety Wyborczej", zagrała już ponad 20 razy.

Autor "Telearchitektury" zauważa, że producenci ustawiają kamery niemal wyłącznie w Warszawie, bo tu mieści się większość agencji reklamowych i prężne wytwórnie filmowe. "A im więcej atrakcyjnej Warszawy na ekranie, tym bardziej oczekują jej widzowie, a im bardziej jej oczekują, tym więcej jej dostają". Piątek zapomina jednak, że metro, skupiska drapaczy chmur i najnowocześniejsze biurowce są w Polsce tylko w stolicy.

Z "Telearchitektury" wynika optymistyczny wniosek. Masowy odbiorca widzi w telewizji najlepszą architekturę nowoczesną i dobrze zaprojektowane wnętrza. Można mieć nadzieję, że spróbuje stworzyć sobie namiastkę serialu, dobierając meble do pokoju dziennego czy urządzając biuro. "Wprawdzie to telewizja podsunęła Polakom "Dynastię" jako źródło architektonicznej inspiracji, ale teraz odpokutowuje ten grzech".