Dymisja Nenemana, choć planowana wcześniej, została przyspieszona w związku z najnowszym projektem zmian w ustawie o akcyzie. Resort finansów zaproponował, aby to jego minister ustalał w rozporządzeniu stawki akcyzy na olej opałowy i autogaz. Posłowie odebrali to prawo ministrowi w lipcu, po ogromnej awanturze, jaka wybuchła, gdy były szef resortu Mirosław Gronicki próbował zrównać stawki akcyzy na olej opałowy i napędowy. Akcyza na opałowy jest czterokrotnie mniejsza. Minister musiał zrezygnować ze swych planów, ale posłowie postanowili na wszelki wypadek w ogóle odebrać mu prawo określania stawek akcyzy na olej opałowy i autogaz.
Resort finansów próbował jednak przywrócić swoje wcześniejsze prerogatywy. Wiceminister Neneman nie ukrywał, że takie rozwiązanie uważa za lepsze. Powiedział także "Życiu Warszawy", że Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie są tak duże różnice w cenie benzyny i autogazu. To w przyszłości musi się zmienić.
Zamiary Nenemana, którego mianował jeszcze Marek Belka, wywołały natychmiastową reakcję rządu. - Rząd nie planował i nie planuje podwyżki akcyzy na gaz - mówił rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz.
Premier zdecydował się też przyspieszyć dymisję Jarosława Nenemana - miała być w piątek, ale wiceminister został odwołany już w środę. - Wracam na uczelnię - powiedział nam Neneman, który wykłada na Uniwersytecie Łódzkim.
Jego następcą ma być Mirosław Barszcz - znany doradca podatkowy z kancelarii prawnej Baker & Mckenzie - powiedziano nam w biurze prasowym resortu.
Barszcz wcześniej pracował w firmach Artur Andersen i PricewaterhouseCoopers, ale jak sam mówi, praca w dużych korporacjach doradczych nie odpowiada jego temperamentowi.
Barszcz był ekspertem sejmowej komisji finansów, doradzał też Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. Jest absolwentem Wydziału Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.