Air Force One, samolot prezydenta USA, w zasadzie nie różni się wiele od normalnego jumbo jeta. Na pokładzie znajduje się jednak o wiele mniej miejsc pasażerskich, jest tam również najbardziej nowoczesny system komunikacyjny świata. Luk bagażowy w VC-25A jest całkowicie odseparowany od reszty samolotu, co ma uniemożliwić dostanie się zamachowca na pokład podczas ładowania bagaży. VC-25A może również - w przeciwieństwie do normalnych boeingów 747 - nabierać paliwo w powietrzu.
W przedniej części kabiny pasażerskiej mieści się prezydencki apartament złożony z gabinetu, sypialni, przebieralni, toalety i prysznica. Tuż za nimi znajduje się sala konferencyjna, w której prezydent prowadzi narady ze swymi doradcami oraz je posiłki z żoną.
W dalszej części samolotu jest się salon dla najważniejszych doradców, pokój ochrony, pokój lekarski oraz kilkadziesiąt foteli dla pozostałych członków prezydenckiej świty, dziennikarzy i członków załogi. Jednym z najważniejszych pomieszczeń jest sala komunikacyjna. Sala jest zabezpieczona przed podsłuchem, prezydent może z niej - za pomocą satelitów - porozumieć się z każdym numerem telefonu na świecie. Na pokładzie Air Force One znajduje się 85 telefonów i faksów, zaś całe okablowanie maszyny jest zabezpieczone przez uszkodzeniem przez impuls elektromagnetyczny.
Prowadzona przez prezydenckich kucharzy kuchnia Air Force One może obsłużyć jednorazowo stu pasażerów. Na pokładzie jest zawsze 2 tys. gotowych zestawów obiadowych oraz solidny zapas win, przede wszystkim z Kalifornii. Za prezydentury Billa Clintona w samolocie chłodziło się również stale kilka pudeł dietetycznej coca-coli, którą były prezydent wprost uwielbia.
Oba Air Force One to samoloty wojskowe, które na stałe stacjonują w bazie 89. Skrzydła Lotniczego w miasteczku Andrews na przedmieściach Waszyngtonu. Prezydent podróżuje na to lotnisko z Białego Domu w helikopterze, należącym
do chroniącej Biały Dom piechoty morskiej i noszącym w związku z tym nazwę
Air Marine One.
Choć prezydent USA lata służbowo wyłącznie jednym z dwóch VC-25A, tytuł Air Force One zyskuje automatycznie każdy samolot, na pokładzie którego znajduje się głowa państwa. Z Air Force One nigdy nie korzystają wspólnie prezydent i wiceprezydent, którzy w ogóle ze względów bezpieczeństwa jak najrzadziej podróżują razem.
Pierwszym prezydentem USA, który zaczął latać specjalnym samolotem, był Franklin D. Roosevelt. Maszyna - C-54 - znana była wówczas nieoficjalnie jako "święta krowa". Harry Truman od 1947 r. latał DC-6, znanym jako "Niepodległość". Podczas prezydentury Dwighta Eisenhowera jego samolot znany był jako "Columbine I" i "Columbine II". Dopiero samolot, którym latał krótko John F. Kennedy, zaczął być powszechnie nazywany Air Force One.
Amerykańskie lotnictwo kupiło dla prezydenta samolot C-137C w 1962 r.
Wówczas maszyna otrzymała po raz pierwszy numer 26000. To właśnie w tym
samolocie Kennedy poleciał 22 listopada 1963 r. do Dallas. Ten sam samolot przywiózł ciało zamordowanego prezydenta do Waszyngtonu i na pokładzie tej
maszyny Lyndon Johnson został zaprzysiężony jako następca Kennedy'ego.
Na pokładzie boeinga o numerze 26000 prezydent Nixon poleciał z historyczną
wizytą do Chin w 1972 r. W 1981 r. na pokładzie Air Force One z kolejnym
numerem 27000 prezydent Carter razem z Nixonem i Fordem polecieli na pogrzeb egipskiego prezydenta Anwara Sadata w Kairze.
Bartosz Węglarczyk, WAszyngton
Dane techniczne Air Force One:
Silniki - cztery General Electric CF6-80C2B1
Odrzut - każdy silnik po 21,2 t
Długość - 70,7 m
Wysokość - 19,3 m
Rozpiętość skrzydeł - 59,6 m
Prędkość - 1131 km/h
Pułap - 13,7 km
Obciążenie - 375 ton
Zasięg - 12,5 tys. km
Załoga - 26 (sami wojskowi, w tym pełna obsługa techniczna)